Dziecko ma pogryzione ucho, rany na plecach i lewym przedramieniu. Na szczęście właściciel zwierzęcia zdołał je szybko od niego odciągnąć. Chłopiec leży w szpitalu w Głogowie, jest poraniony, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Wypadek wydarzył się w sobotę po godz. 22.00 we wsi Kurów Mały w gminie Jerzmanowa, koło Głogowa. Jeden z mieszkańców wrócił do domu, miał wjechać samochodem na podwórko. Otworzył bramę na swoją posesję. Biegał tam pies amstaff. Zobaczył przechodzącego nieopodal chłopca, wybiegł z zagrody i się na niego rzucił.
Obrażenie dziecka nie są duże tylko dlatego, że właściciel amstaffa zdołał go szybko odciągnąć. Wezwał także pomoc.
- Był trzeźwy i posiadał wszelkie dokumenty potwierdzające, że pies jest zdrowy i zaszczepiony przeciwko wściekliźnie - powiedział oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Decyzją lekarza weterynarii zwierzę ma przez dwa tygodnie przebywać na obserwacji, pod opieką właściciela.
Temu człowiekowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
