Niewykluczone, że A. Merkel poruszy nad Odrą temat "międzynarodowego potępienia wypędzeń" i zatrzymania procesu rozszerzenia Unii Europejskiej. Było to treścią wydanej kilka dni temu przez CDU (A. Merkel jest przewodniczącą tej partii) i bawarską CSU wspólnej odezwy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Niemieccy chadecy domagają się pielęgnowania pamięci o wysiedleniach i braku zgody na dyskryminację wynikającą również z przeszłości. Uważają, że "wypędzenia każdego rodzaju muszą zostać potępione na płaszczyźnie międzynarodowej, a naruszone prawa muszą zostać uznane". Obie partie opowiadają się też za tym, żeby na razie nie rozszerzać UE, ale wzmocnić jej tożsamość oraz działające w niej instytucje. Zdecydowanie sprzeciwiają się przyjęciu do UE Turcji, która nie spełnia kryterium wolności słowa, równouprawnienia kobiet i mężczyzn, ochrony mniejszości i wolności wyznania.
Odezwę chadeków skrytykowało w Polsce wielu polityków. Najostrzej przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, którzy uznali, że Niemcy budzą demony. Michał Kamiński stwierdził, że do głosu dochodzą elementy, które żerują na rewizjonizmie.
Ciekawe jak na wizytę kanclerz Niemiec zareagują mieszkający we Frankfurcie Turcy, których jest tu spora grupa.
A. Merkel odwiedzi Frankfurt dzień przed spotkaniem w Krakowie. Weźmie tam udział w uroczystościach 20. rocznicy upadku komunizmu. Towarzyszyć jej będzie, zarówno we Frankfurcie jak i Krakowie, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
