Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ania Dąbrowska: - Na co dzień nie mam makijażu, nie ubieram się wystrzałowo

Zdzisław Haczek
ANIA DĄBROWSKA Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, producentka. Jej płyty: "Samotność po zmierzchu”, "Kilka historii na ten sam temat”, "W spodniach czy w sukience” sprzedały się w platynowych nakładach, w sumie w 150 tys. egz. Ma na koncie wiele nagród, m.in. sześć Fryderyków. W niedzielę o 19.00 zaśpiewa w zielonogórskim Kawonie swoje przeboje, m.in. "Charlie Charlie”, "Trudno mi się przyznać”, "Tego chciałam”, "Nigdy więcej nie tańcz ze mną”, "W spodniach czy w sukience”. Bilety: 45/55 zł.
ANIA DĄBROWSKA Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, producentka. Jej płyty: "Samotność po zmierzchu”, "Kilka historii na ten sam temat”, "W spodniach czy w sukience” sprzedały się w platynowych nakładach, w sumie w 150 tys. egz. Ma na koncie wiele nagród, m.in. sześć Fryderyków. W niedzielę o 19.00 zaśpiewa w zielonogórskim Kawonie swoje przeboje, m.in. "Charlie Charlie”, "Trudno mi się przyznać”, "Tego chciałam”, "Nigdy więcej nie tańcz ze mną”, "W spodniach czy w sukience”. Bilety: 45/55 zł. fot. Paweł Janczaruk
Przed niedzielnym koncertem w zielonogórskiej Piwnicy Artystycznej Kawon wokalistka ujawnia nam m.in., co znajdzie się na jej nowej, czwartej płycie.

- Lubisz występować w klubach?

- Bardzo lubię. To są moje ulubione miejsca koncertów.

- Ale sale bankietowe też ci się zdarzają...

- Pewnie, ale zupełnie nie mam problemu z uświetnianiem różnych okoliczności i eventów swoją osobą.

- Kto wychodzi na scenę podczas koncertów Ani Dąbrowskiej: ty czy jakaś wykreowana osoba?

- Powiedziałabym, że to jestem w stu procentach ja, ale gdybym słuchała siebie z boku, to bym się z tym nie zgodziła. Na co dzień nie noszę makijażu, nie robię sobie takiej fryzury i nie ubieram się wystrzałowo. Na pewno jest to troszeczkę inna osoba... A może po prostu traktuję koncerty jako pewnego rodzaju święto i wtedy się do nich bardziej przygotowuję i zależy mi na tym, żeby dobrze wyglądać?

- Na co dzień więc nie "gwiazdorzysz". A czujesz się celebrytką?

- Słowo celebryta chyba nie zostało do końca zdefiniowane. Jeżeli mówimy o tym, że celebryta to osoba znana, to pewnie bym się tam gdzieś zaliczyła, może nie byłabym na liście A, ale na liście B... A jeżeli celebryta to osoba, o której rozpisują się tabloidy i media, związane z show biznesem, to pewnie też nie jestem celebrytą.

- Jawisz się na scenie jako kobieta romantyczna. A w życiu jaka jesteś?

- Myślę, że nie jestem aż tak romantyczna. Mam chyba dość rozbudowaną sferę empatyczną i jestem troszeczkę smutasem - to fakt, ale jeśli chodzi o romantyzm, to chyba nie. Nie przywiązuję takiej wagi do szczegółu. Ważne jest dla mnie, z KIM się coś dzieje, niż w jakiej scenerii się to dzieje.

- Twoje piosenki trafiają na ścieżki dźwiękowe polskich komedii romantycznych? Lubisz takie kino?

- W ogóle lubię komedie i zdarzają się polskie komedie, które oglądam z przyjemnością.

- A jakie klasyczne tematy filmowe pojawią się na twojej nowej płycie?

- Piosenka z "Absolwenta" - "Sound of Silence", z serialu "M.A.S.H." - "Suicide Is Painless", z “About A Boy" - “Walking Out Of Stride"... Inne rzeczy nie będą aż tak znane. Płyta ukaże się w lutym.

- Czy w Kawonie usłyszymy utwór "Johnny & Mary"?

- Tak, tę piosenkę też wykonuję, choć niekoniecznie w takiej wersji, którą nagrałam z Nouvelle Vague. Zrobiliśmy z zespołem inną wersję i taką będzie można usłyszeć na koncercie.

- Jak doszło do współpracy z Nouvelle Vague?

- Bardzo prozaicznie. Zespół Nouvelle Vague chciał zrobić z kimś z Polski duet ze względu na to, że są tutaj bardziej popularni niż gdzie indziej i chciał to jeszcze bardziej podbić. Zgłosili się do swojej wytwórni, która w Polsce ich reprezentuje i wydaje ich płytę - Isound. A oni z kolei zwrócili się do mnie. I tak przez tyle różnych powiązań skończyło się na tym, że spotkaliśmy się w Paryżu i nagraliśmy tę piosenkę.

- W niedzielę wystąpisz w spodniach czy w sukience?
- Tego jeszcze nie wiem. Jak to jest z kobietami - decydują się w ostatniej chwili.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska