1/3
"Jeszcze niedawno prowadziłam proste i w miarę normalne życie, ale nie było ono do końca łatwe i szczęśliwe, przez niefortunną znajomość musiałam odbyć terapię psychologiczną. I zaprzepaściło to moje marzenia i cele i przyczyniło się do pogorszenia aktualnego stanu zdrowia" - pisze o sobie pani Ania.
2/3
"Mieszkam sama, poruszam się przy wsparciu asystenta. Uczę się chodzić, gotować, sprzątać, komunikować! Po prostu żyć w innej rzeczywistości. Wierzę, ze przy pomocy Boga i ludzi dobrej woli uda mi się zebrać odpowiednie środki i uzyskać wsparcie" - mówi Anna z Nowej Soli
3/3
"Kwota jest dla mnie zaporowa i liczę na cud, że moje modlitwy zostaną wysłuchane" - przyznaje nowosolanka