Odpoczywa na morzem, przez miesiąc na ćwiczeniach ratuje swój kręgosłup, piła nalewkę z ks. Twardowskim. Lubi poezję, Rodowicz, kocha Bacha. Rzuca wszystko, gdy koło Krakowa występuje Carrantuohill. Jest apolityczna, opowiada świetne anegdoty. Tego wszystkiego dowiedzieli się przystankowicze od Anny Dymnej.
I najważniejsze - mnóstwo o jej pracy z niepełnosprawnymi, o fundacji Mimo wszystko. Robi naprawdę tysiące rzeczy dla niepełnosprawnych, Skąd ma siłę? Dają ją jej właśnie niepełnosprawni. Kiedyś zapytała Owsiaka, jak ma prowadzić fundację, jak to się robi. Usłyszała: jak będzie taki moment, że walą cię w mordę, to znaczy, że robisz coś fajnego, ważnego.
- I walą. Dostaję anonimy, że pokazuję się wszędzie z niepełnosprawnymi. A ja im pomagam. Pomagam tym, co się potykają. Dlatego mam w dupie, to co mówią inni. Robię swoje - powiedziała Anna Dymna. Słuchało jej pół tysiąca przystankowiczów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?