Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Dymna: - Walą mnie w mordę

Redakcja
- Zawód aktora uwrażliwia na drugiego człowieka. Tego, jak pomagać, nauczyłam się w domu, gdy miałam 5-7 lat - tłumaczyła woodstockowiczom Anna Dymna
- Zawód aktora uwrażliwia na drugiego człowieka. Tego, jak pomagać, nauczyłam się w domu, gdy miałam 5-7 lat - tłumaczyła woodstockowiczom Anna Dymna fot. Katarzyna Chądzyńska
- Mam w dupie, gdy ktoś mówi, że pokazuję się z niepełnosprawnymi. Robię swoje - mówiła rok temu Anna Dymna 500 przystankowiczom.

Odpoczywa na morzem, przez miesiąc na ćwiczeniach ratuje swój kręgosłup, piła nalewkę z ks. Twardowskim. Lubi poezję, Rodowicz, kocha Bacha. Rzuca wszystko, gdy koło Krakowa występuje Carrantuohill. Jest apolityczna, opowiada świetne anegdoty. Tego wszystkiego dowiedzieli się przystankowicze od Anny Dymnej.

I najważniejsze - mnóstwo o jej pracy z niepełnosprawnymi, o fundacji Mimo wszystko. Robi naprawdę tysiące rzeczy dla niepełnosprawnych, Skąd ma siłę? Dają ją jej właśnie niepełnosprawni. Kiedyś zapytała Owsiaka, jak ma prowadzić fundację, jak to się robi. Usłyszała: jak będzie taki moment, że walą cię w mordę, to znaczy, że robisz coś fajnego, ważnego.

- I walą. Dostaję anonimy, że pokazuję się wszędzie z niepełnosprawnymi. A ja im pomagam. Pomagam tym, co się potykają. Dlatego mam w dupie, to co mówią inni. Robię swoje - powiedziała Anna Dymna. Słuchało jej pół tysiąca przystankowiczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska