Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Puławska z AZS AWF Gorzów już jest w mistrzowskiej formie. Udowodniła to też w jedynce na Pucharze Świata w Poznaniu

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Anna Puławska (druga od prawej) wraz z koleżankami na razie zdominowały Puchar Świata
Anna Puławska (druga od prawej) wraz z koleżankami na razie zdominowały Puchar Świata Strona na Facebooku Anny Puławskiej
To był świetny weekend dla kajakarzy, w szczególności Anny Puławskiej. Wioślarkom z AZS AWF Gorzów poszło gorzej, ale one inaugurowały Puchar Świata.

Wicemistrzyni olimpijska z Tokio z K-2 500 m w drugich zawodach w tym roku, które rozgrywano w Poznaniu, wystartowała w niedzielnych finałach w jedynce i czwórce. W tej pierwszej konkurencji była druga. W tej drugiej – pierwsza. Tym samym Puławska wraz z Karoliną Nają z Posnanii Poznań, Adrianną Kąkol z KKW 129 Kraków i Dominiką Putto z Zawiszy Bydgoszcz powtórzyły osiągnięcie z czeskich Racic, gdzie odbywała się inauguracja cyklu. A przecież to nie jest ta sama osada, która w tamtym roku w Japonii zdobyła brązowy medal.

– Staram się nie porównywać, która czwórka ma większy potencjał, bo to są zupełnie inne czwórki – od razu zaznacza Puławska, która w Kraju Kwitnącej Wiśni ścigała się wraz z Nają, Justyną Iskrzycką i Heleną Wiśniewską. – Trener często po pierwszym treningu widzi, czy ta osada pływa, czy nie. A nasz pierwszy trening w tej czwórce był dość fajny i myślę, że my wszystkie, we cztery, chciałyśmy od początku razem pływać. To jest bardzo ważne, jeśli wszystkie osoby z czwórki mają jeden cel wspólny. Bo to przekłada się na wodę. Myślę więc, że ta czwórka ma również potencjał, ale jeszcze dużo pracy przed nami do imprezy docelowej, jaką są mistrzostw świata. Jeśli będzie nam dane w takim składzie popłynąć w sierpniu w Halifax w Kanadzie, to udowodnimy, że ten złote medale z pucharów nie są przypadkowe – zapowiada olimpijka.

Ta nie ukrywa też, że liczy w Kanadzie na występ nie tylko w czwórce i dwójce z Nają, z którą w Czechach triumfowała, ale również w olimpijskiej jedynce. W niej na 500 m na poznańskiej Malcie przypłynęła jedynie za Nowozelandką Lisą Carrington, legendą światowych kajaków, medalistką olimpijską i wielokrotną mistrzynią świata. – Według moich analiz to wydaje mi się, ze mam jeszcze duży zapas, jeśli chodzi o taktykę w tym wyścigu. Myślę, że mogę się poprawić w kolejnych zawodach. Mam nadzieję, że w mistrzostwach świata również dostanę szansę od trenera reprezentacji Polski Tomasza Kryka, by popłynąć na jedynce i kolejny raz zmierzę się z Lisą – podkreśla Puławska i dodaje, że mogłaby na światowym czempionacie rywalizować o pudło w trzech konkurencjach.

Czy sama zakładała tak kapitalny początek sezonu? – Szczerze? Nie spodziewałam się, ale wiedziałam, że na treningach zegarek pokazuje szybkie prędkości. Tak że wiedziałam, że będzie dobrze. I tylko właśnie była kwestia tego, by sprawdzić się, jak wyglądamy na tle światowej czołówki – mówi akademiczka i dodaje: – Będę dalej trenować, nie odpuszczę, bo wiem, że tak naprawdę to są takie przejściowe zawody. Żeby sprawdzić w tym momencie, na jakim jesteśmy poziomie. I żeby pościgać się ze światem przed docelowymi imprezami. Po prostu, wiem, że jeszcze przede mną dużo ciężkiej pracy.

Jej sukcesy nie pozostały bez echa, bo poniedziałkowy poranek rozpoczęła od spotkania z wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem. – Spotkanie spontaniczne, ale bardzo miłe. Mam nadzieję, że będzie takich więcej w Gorzowie – uśmiecha się Puławska.

A po jego zakończeniu był… trening na przystani przy ul. Fabrycznej z jej klubowym trenerem Markiem Zacharą. Co dalej? – Na razie mam dziewięć dni wolnego. Od zgrupowań. Jak dla mnie, to długo – śmieje się kajakarka. – Tak naprawdę spędzę je u rodziców. Pojadę trochę odpocząć i wyluzować głowę. Ale już 9 czerwca wyjeżdżamy do włoskiego Livigno na zgrupowanie.

Koliadych oraz Głazunow też byli w pierwszej trójce

Jednak w Poznaniu na najwyższym stopniu podium stanęła nie tylko Puławska. Na szczyt drapał się też Oleksij Koliadych z Admiry Gorzów w C-4 500 m. Ukrainiec, mający polskie obywatelstwo, w jednej osadzie był z Aleksandrem Kitewskim z Zawiszy, Arsenem Śliwińskim z Politechniki Opolskiej i Łukaszem Witkowskim z Posnanii. Konkurencja nie była w tej konkurencji nie była najsilniejsza, ale to nie umniejsza tego wyniku. W C-1 500 m Koliadych był dziewiąty.

Świetny rezultat wykręcił też Wiktor Głazunow. Zawodnik AZS AWF Gorzów był trzeci w C-1 500 m i piąty na dwukrotnie dłuższym dystansie. W stolicy Wielkopolskim pokazał się też Przemysław Korsak z G`Power. Gorzowianin w K-1 1000 m był czwarty w serii eliminacyjnej i awansował do finału B, jednak te zostały odwołane, ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne, które panowały w sobotę.

Boruch oraz Michałkiewicz zaczęły od falstartu

W odróżnieniu od kajakarzy wioślarki w ten weekend dopiero zainaugurowały Puchar Świata.

Katarzyna Boruch z AZS AWF wskoczyła do czwórki podwójnej, która została wicemistrzyniami olimpijskimi, ale w Belgradzie Katarzyna Zillmann z AZS UMK Toruń, Marta Wieliczko z Wisły Grudziądz, Joanna Dittmann z Lotto Bydgostia Bydgoszcz oraz wspomniana Boruch były szóste. Druga z gorzowianek Olga Michałkiewicz wraz z Pauliną Chrzanowską z Bydgostii była trzecia, ale w finale B dwójki podwójnej.

Za to debiutujące w pucharze ich koleżanki Weronika Kaźmierczak i Zuzanna Lesner zajęły dobre czwarte miejsce w czwórce bez sterniczki. Te popłynęły wraz z Katarzyną Dudą z AZS Szczecin i Barbarą Jęchorek z Posnanii.

Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska

Bartosz Zmarzlik już po wakacjach. Zobacz, jak odpoczywał żu...

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska