Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antybiotyk nie na katar

(zka)
Fot.DigiTouch
Jesień coraz bliżej, a wraz z nią choroby układu oddechowego. Ilu z nas będzie naciskać na lekarza, żeby zapisał nam antybiotyk? Ilu będzie narzekać, gdy lekarz odmówi?

Tymczasem z antybiotyków trzeba korzystać rozsądnie i nie upierać się, że przecież musimy jak najszybciej pozbyć się przeziębienia i kataru. Lekarze powtarzają, że na wirusy antybiotyki nie działają. Stosować je należy jedynie w przypadku infekcji wywołanych przez bakterie oraz grzyby i pierwotniaki.

Zaczęło się od niej

Wynalezienie w 1938 r. pierwszego antybiotyku, czyli penicyliny, było rewolucją w leczeniu. Dziś antybiotyki to potężna rodzina leków, obejmująca związki o różnej budowie chemicznej i działaniu, które mają zdolność niszczenia bakterii lub hamowania ich wzrostu.

Leki te są skuteczną bronią w walce z chorobami, niemniej nie można sobie pozwolić na ich nadużywanie. Wówczas, zamiast ochrony, zaczynają nam tylko szkodzić. Tymczasem według statystyk uzyskanych w programie monitorowania konsumpcji antybiotyków ESAC Polska jest w pierwszej dziesiątce krajów europejskich, jeśli chodzi o ilościowe spożycie tych leków. Wraz z nastaniem aury jesienno-zimowej sprzedaż antybiotyków wzrasta u nas nawet czterokrotnie.

Oporność problemem

Nadużywanie oraz nieprawidłowe stosowanie antybiotyków prowadzi do powstania zjawiska oporności wśród bakterii. Objawia się to zanikiem niszczącego działania leku na dany szczep. Wykazano, że istnieje związek pomiędzy wysokim zużyciem antybiotyków a procentem opornych bakterii. Przekazują sobie one geny oporności, tworząc coraz bardziej oporne szczepy.

Zjawisko oporności jest tak dużym problemem dla zdrowia publicznego, że Komisja Europejska uznała je za jedno z największych zagrożeń. Zwłaszcza że wraz z opornością nie idzie w parze wprowadzanie nowych leków przeciwbakteryjnych. Sytuacja ta powoduje coraz większe ograniczenie możliwości skutecznego leczenia zakażeń i chorób zakaźnych.

Nigdy na własną rękę

Każdorazowa terapia antybiotykiem, niezależnie od tego czy jest on konieczny czy nie jest, sprawia, że drobnoustroje mieszczące się na śluzówkach nosa, gardła itp. mogą nabywać oporność. Często są to drobnoustroje potencjalnie chorobotwórcze, jak np. pneumokoki, które mogą wywoływać zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsę.

Co więcej, bakterie stanowiące tzw. florę fizjologiczną nie tylko nabywają oporność, ale mogą przekazać geny antybiotykooporności bakteriom chorobotwórczym, np. pneumokokom czy także meningokokom. Prowadząc zatem walkę z bakteriami odpowiedzialnymi za zakażenie, jednocześnie zwiększamy liczbę szczepów opornych wśród tzw. flory naturalnej.

Najgorsze więc, co możemy zrobić, to wymuszać na lekarzu zapisanie antybiotyku lub leczenie się antybiotykiem, który mamy w domu. Zapamiętajmy sobie, że nie działa on na wirusy, więc nie pomoże przy przeziębieniu, katarze czy grypie.

Popić wodą

Nie wolno samowolnie odstawiać antybiotyków, nawet jeśli poczujemy się lepiej. Trzeba wziąć tyle tabletek, ile przepisał lekarz, nie zwiększając i nie zmniejszając ustalonych przez niego dawek. W przeciwnym razie infekcja może powrócić, zaś bakterie mogą nabrać oporności na daną grupę antybiotyków. Będą to już bakterie zmutowane, skuteczniej broniące się przed działaniem antybiotyku.

Antybiotyki powinno się przyjmować o stałej porze, przynajmniej na godzinę przed jedzeniem lub dwie godziny po nim. Przyjmowanie ich w trakcie posiłku zmniejsza przyswajanie leku. Do popicia najlepiej nadaje się niegazowana woda mineralna. Soki, napoje owocowe czy mleczne również utrudniają przyswajanie leku.

Odbudować florę

Antybiotyki radzą sobie z wieloma groźnymi chorobami, ale jednocześnie obniżają odporność i są przyczyną kłopotów z trawieniem. Dlaczego? Bo niszczą florę bakteryjną w jelitach, która stanowi naturalną ochronę człowieka przed złymi mikrobami.

Badania wykazały, że tzw. bakterie probiotyczne potrzebują około 4 tygodni od momentu zakończenia kuracji antybiotykowej, żeby ponownie zasiedlić jelita. Całkowite odtworzenie flory bakteryjnej może trwać nawet 6 miesięcy! Nie warto tak długo czekać, aż przyjazne bakterie probiotyczne stworzą w jelitach mocną barierę ochronną przed różnymi mikrobami. Zaleca się, by wraz z rozpoczęciem kuracji antybiotykowej przyjmować preparaty probiotyczne zawierające przyjazne bakterie z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium. Można je kupić bez recepty w aptece. Zapobiegną biegunkom i spadkowi odporności w związku z kuracją antybiotykami. Trzeba pamiętać o tym, by stosować je jeszcze przez 5-7 dni po zakończeniu przyjmowania antybiotyku.

Szczególnie korzystnym i szybszym działaniem wśród preparatów odbudowujących florę bakteryjną odznaczają się synbiotyki. Warto o nie spytać w aptece.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska