Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apatia, zmęczenie, nagłe napady złego humoru. Przeczytaj jak przetrwać jesienną chandrę

Oprac. (decha)
Ruszaj się! Koniecznie na świeżym powietrzu.
Ruszaj się! Koniecznie na świeżym powietrzu. fot. sxc.hu
Otwieramy oczy i... natychmiast chcemy je zamknąć. Na dworze szaro, zimno, z nieba leci mżawka lub deszcz ze śniegiem. Żyć się nie chce. Te dni trzeba przetrwać. Jak?

Podobno winne jest słońce, a raczej jego brak. Zabarykadowało się za chmurami. To niedobór światła słonecznego i brak witaminy D tak strasznie na nas działa. Najpierw apatia, zmęczenie, później nagłe napady złego humoru. Chandra. Większość z nas może uporać się z nią bardziej lub mniej domowymi sposobami. Jakimi?

1. Ruch to zdrowie. Zamiast treningu na siłowni, wybierz rower albo jogging - koniecznie na świeżym powietrzu. Poprawa niemal natychmiastowa. Przyspieszone krążenie krwi, wraca chęć do życia. Każda forma aktywności fizycznej sprawi, że organizm ruszy z produkcją endorfin, czyli hormonów szczęścia.

2. Słuchaj muzyki. Nie od dziś wiadomo, że poprawia nastrój. Niektórzy zalecają nawet trzy minuty bardzo, bardzo głośnej muzyki. Powinna być szybka i rytmiczna.

3. Wyrwij się z domu. Spotkaj się ze znajomymi, najlepiej z tymi, którym twoje dołujące nastroje są obce. Dobry jest nawet przyjaciel, który zawsze opowiada stare i głupie dowcipy.

4. Łap słońce. W ciemności organizm produkuje więcej melatoniny - hormonu, którego nadmiar powoduje, że jesteśmy ospali i apatyczni. Nawet jeśli słońce tylko chwilami pokazuje się zza chmur, natychmiast wychodź z domu. Jeśli się nie uda, ratuj się solarium. Na chwilę, nie dla opalenizny, ale dla światła. Można też korzystać ze specjalnych lamp. Namiastką może być też jaśniej oświetlone mieszkanie.

5. Egzotyczne wakacje. To oczywiście jeden ze sposobów na "łapanie słońca". Na południu uzupełnimy niedobory witamin, mikro- i makroelementów, które organizm produkuje pod wpływem światła. Ale minimalna dawka takiego "sanatorium" to dwa tygodnie.

6. Ratuj się kolorami. To jeden z domowych sposobów na walkę z deprechą. Dość czerni, brązów i szarości... Jaskrawe, żywe kolory wprawiają w lepszy nastrój ciebie i otoczenie. Ale nie przesadzaj z czerwienią. Może budzić agresję.

7. Nie przemęczaj się. To, co masz zrobić dziś, przenieś na jutro. Może będzie lepszy dzień... Przeciążony organizm trudniej zregenerować. I wyjątkowo łatwo o dodatkowe frustracje.

8. Patrz, co jesz. Sojusznikiem w walce z depresją może być kuchnia. Ale nie przesadzaj - dodatkowe kilogramy jeszcze bardziej obniżą samoocenę. Jedz bogate w witaminy warzywa i owoce. Antydepresyjna dieta powinna być bogata także w tryptofan - aminokwas pobudzający organizm do produkcji serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Szukaj go w chlebie, mleku, kaszy manny, żółtym serze, łososiu i bananach. Warto sięgnąć po witaminę B, kwas foliowy i magnez.

9. Ziewnij przed snem. Przed snem zbawieniem może być krótki spacer i zaczerpnięcie kilku głębokich oddechów tzw. przeponowych. Rozluźniająco działa też rozciąganie się i ziewanie.

10. Zapach także leczy. Rozluźnia również kąpiel z aromatycznymi olejkami lawendy i mięty pieprzowej. To balsam na stargane nerwy. Aromaterapia jest skuteczna - pomagają też świece zapachowe i kadzidełka.

11. A na deser czekolada. Gorzka ma zbawienny wpływ na nastrój. I tu znów mamy tryptofan. Czekolada stymuluje układ nerwowy, poprawia koncentrację, dodaje energii, no i ten smak. Ale uwaga na wyrzuty sumienia z powodu kalorii, one dołują...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska