Apteka Targowa jest jedyną w mieście, która czynna jest także w nocy. Dzięki temu pożar zauważyła pracownica, która pełniła dyżur i niezwłocznie zaalarmowała straż pożarną.
Gdyby w aptece nie było nikogo, straty byłyby bardzo duże. - Koleżanka, która miała dyżur poczuła swąd, a po chwili usłyszała silny trzask, a następnie huk - mówi Daria Wielogórska-Rutka, kierowniczka apteki. - Poszła na zaplecze zobaczyć, co się dzieje, tam już szalał ogień, paliła się ściana w magazynie, a także leki i opatrunki. Straż przyjechała natychmiast i ugasiła pożar.
W tej chwili trwa remont spalonych pomieszczeń magazynowych i sprawdzania czy z nadpalonych leków coś ocalało. Na szczęście, leki wyłożone na półkach w sali sprzedażowej są nietknięte przez żywioł. - Chcemy uporać się z remontem jeszcze dzisiaj do wieczora i otworzyć aptekę dla klientów. Mamy nadzieję, że to się uda - zaznacza kierowniczka apteki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?