1/5
Trafiają do nich sprawy kryminalne najcięższego kalibru....
fot. archiwum

Policjanci z lubuskiego „Archiwum X” nie odpuszczają zbrodniarzom. Ścigają ich, mimo upływu wielu lat. Dla nich czas nie jest przeszkodą...

Trafiają do nich sprawy kryminalne najcięższego kalibru. Brutalne morderstwa, gwałty, zaginięcia. Wszystkie akta w pożółkłych już teczkach. To z pozoru sprawy beznadziejne. Przez lata nie udało się wykryć sprawców...

„Archiwum X” – to potoczna nazwa wydziału, który w gorzowskiej komendzie wojewódzkiej pracuje nad sprawami sprzed lat. Pracują tu policjanci z wydziału kryminalnego i z grupy dochodzeniowo-śledczej. Do „Archiwum X” trafiają sprawy, w których przez lata nie udało się wykryć sprawców. Są też takie, w których nie udało się zidentyfikować ofiary. Ale dla policjantów z tego wydziału upływający czas nie jest przeszkodą. – Sprawy te odszukują sami policjanci, czasem robimy to w porozumieniu z prokuraturą. Wszystko zależy od tego, jakie dowody i ślady udało się zabezpieczyć przed laty i od możliwości odnalezienia nowych wątków w sprawie – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

Zobacz też wideo: Policjanci z Archiwum X wracają do zbrodni sprzed 21 lat. Kto zabił 43-letniego mieszkańca Żagania?


Przed laty policjanci nie dysponowali tak wyrafinowanymi technologiami, jak obecnie. Teraz mogą korzystać m. in. z nowoczesnych laboratoriów. To w nich badane są próbki DNA, pozostałości krwi, i inne najdrobniejsze, zabezpieczone przed laty ślady. To często od sposobu zabezpieczenia tych śladów i dowodów zależy, czy po latach uda się wykryć sprawcę. Bywa też, że po latach świadkowie decydują się puścić parę z ust. Takich przykładów nie brakuje również w naszym województwie.

Na kolejnych slajdach tej galerii prezentujemy część spraw, którymi zajmowało, bądź zajmuje się gorzowskie „Archiwum X”.

2/5
Chodzi o 59-letniego Mirosława Cz. Jak ustalili policjanci,...
fot. materiały policji

Po 27 latach usłyszał akt oskarżenia o morderstwo

Chodzi o 59-letniego Mirosława Cz. Jak ustalili policjanci, mężczyzna 27 lat temu zabił Barbarę Ż., mieszkankę niewielkiej wsi Orzewo, położonej niedaleko Zielonej Góry.

Wyjaśnienie zabójstwa z 24 maja 1983 roku zajęło policjantom ponad rok. Jak się okazuje. Mirosław Cz. był typowany jako sprawca zabójstwa już przed laty. Wtedy jednak nie udało się zebrać wystarczającej ilości dowodów. 59-latek został zatrzymany w 2010 r w Poznaniu. Był kompletnie zaskoczony akcją policjantów.

Jak informuje policja, Mirosław Cz. już w 1971 roku został po raz pierwszy skazany za podobny czyn. Jako 19-letni chłopak dopuścił się zabójstwa i zgwałcenia 15-letniej dziewczyny, za co został skazany na karę śmierci, która istniała jeszcze w ówczesnym kodeksie karnym. Po apelacji wyrok zamieniono na 25 lat więzienia. Mirosław Cz. odsiedział z tego połowę. W 1983 r. opuścił mury zakładu karnego. Niecały miesiąc później znów zaatakował. Ofiarą była przypadkowa dziewczyna. Mężczyzna, pochodzący z województwa wielkopolskiego, przebywał w tym czasie w okolicach Zielonej Góry. Przypuścił atak, kiedy Barbara Ż. wyszła z autobusu wiozącego ją ze szkoły. Nie mając litości udusił i zgwałcił 17-latkę.Rodzina dziewczyny przez długie lata nie uzyskała odpowiedzi na najważniejsze dla siebie pytanie - kto zabił? Dziś już to wiadomo. Zagadka została rozwiązana.

3/5
Żarska policja wróciła do śledztwa z „Archiwum X”. 27 lat...
fot. materiały policji

18-letnia Joanna została brutalnie zgwałcona i zabita



Żarska policja wróciła do śledztwa z „Archiwum X”. 27 lat temu została brutalnie zgwałcona i zamordowana 18-letnia Joanna Tomczak z Żagania (woj. lubuskie). Jej ciało zostało znalezione w lesie rok po zabójstwie. Dziewczyna mogła być w ciąży. Zatrzymano wtedy czterech mężczyzn, ale śledczy żadnemu z nich nie mogli postwić zarzutów. Morderca cały czas jest na wolności, ale policja chce do zatrzymać.

Joanna Tomczak w 1991 r. pracowała razem z rodzicami w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem w Niesulicach. Z pracy w ośrodku 18-latka wróciła do Żagania do swojej starszej siostry. W wakacje 17 sierpnia Joanna wspólnie ze znajomymi wybrała się na imprezę, tzw. domówkę. Wcześniej u siostry przyszykowała się do zabawy. Zapewniła, że wróci do domu do godz. 23.00. Poszła na imprezę w domu przy ul. Spokojnej w Żaganiu.

18-latka z imprezy wyszła około godz. 22.30. To ustaliła wtedy policja. Śledczy wiedzą, że Joanna z zabawy wyszła ze znajomym. Kolega sam zaproponował, że odprowadzi 18-latkę do domu. Nocny spacer w ciepły dzień przerwała ulewa. Oboje schowali się przed ulewą koło wytwórni kryształów. Kolega Joanny wrócił jednak na imprezę. Joanna zniknęła. Koło wytwórni kryształów była widziana ostania raz, żywa.

Kiedy Joanna nie wróciła do domu, zrozpaczeni rodzice zgłosili zaginięcie córki. – Od chwili zgłoszenia zaginięcia rodzina od różnych osób dostawała mylne komunikaty odnośnie miejsca jej potencjalnego przebywania – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Wszystkie sygnały na bieżąco były weryfikowane. We wskazywanych miejscach nie odnaleziono Joanny. Przeszukano okoliczne lasy, pola i zbiorniki wodne. Nigdzie nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad po 18-latce. Śledztwo trwało.

We wrześniu 1992 r. grzybiarz w lesie między Rusocicami i Mielnem pod Żarami zauważył rękę wystającą z ziemi. To około 30 km od Żagania. Na miejsce wezwał policję. Śledczy odkryli ciało kobiety, które było płytko zakopane. Zwłoki miały na stopach trampki. Policjanci ustalili, że to zaginiona 18-latka. Dziewczyna została brutalnie zgwałcona i uduszona. Morderca najprawdopodobniej udusił 18-latkę przyciskają kolanem gardło. Zabójca przeniósł ciało do lasu i zakopał.

4/5
We wrześniu 1999 roku w Żaganiu doszło do zbrodni. Zabity...
fot. Lubuska Policja

Kto zabił 43-latka z Żagania? Mężczyznę zginął od ciosów drewnianym kołkiem



We wrześniu 1999 roku w Żaganiu doszło do zbrodni. Zabity został 43-letni mężczyzna. Prowadzone wówczas śledztwo nie doprowadziło do zebrania dostatecznego materiału dowodowego, który mógł w tamtym czasie pozwolić na wniesienie aktu oskarżenia wobec konkretnych osób. Teraz, po 21 latach od tej zbrodni, policjanci lubuskiego „Archiwum X” wrócili do sprawy.

Współczesny rozwój kryminalistyki, nowe metody laboratoryjne badania śladów biologicznych mogą sprawić, że krąg podejrzewanych o zabójstwo znacznie się zawęzi. O sprawie przypomniał nadkom. Marcin Maludy, Rzecznik Prasowy KWP w Gorzowie Wlkp. w ostatnim odcinku Magazynu Kryminalnego 997.

Mieli pić wódkę na tzw. „betonach”
Przed blisko 21 laty, 1 października 1999 roku w Żaganiu, w okolicach jednego z osiedli mieszkaniowych znalezione zostały zwłoki 43-letniego mężczyzny, mieszkańca tego miasta. Dzień wcześniej (30 września) około godz. 19 mężczyzna uczestniczył w imprezie towarzyskiej, w trakcie której z kolegami pił alkohol. Wychodząc z mieszkania kolegi zauważył na klatce schodowej kobietę, z którą po chwili zaczął rozmawiać. W trakcie rozmowy mężczyzna zaprosił ją, aby napić się razem wódki na tzw. „betonach” – miejscu, w którym w tamtych czasach spożywano alkohol. Kobieta zgodziła się na tę propozycję i poszła za mężczyzną.

Mężczyznę zabito drewnianym kołkiem
W czasie spotkania mężczyzna stał się natarczywy wobec kobiety i miało dojść między nimi do szamotaniny. Kobieta w końcu uwolniła się od niego i pobiegła do swojego domu. Następnego dnia 43-latek został znaleziony martwy. W miejscu odnalezienia zwłok pracowali policyjni eksperci – dochodzeniowcy, kryminalni, technicy kryminalistyki, którzy pod nadzorem prokuratora prowadzili czynności procesowe na miejscu zbrodni. W trakcie oględzin zabezpieczono liczne ślady kryminalistyczne, w tym ślady biologiczne. Do badań zabezpieczono także narzędzie zbrodni, którym był kawałek drewnianego kołka – to nim prawdopodobnie sprawca bądź sprawcy zaatakowali 43-latka.

Nie wniesiono aktu oskarżenia
Śledztwo w sprawie zabójstwa mieszkańca Żagania prowadzone było przez Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze. Dokonano licznych przesłuchań świadków, którzy mogliby posiadać jakieś informacje na temat tego zdarzenia. Niestety, zebrany materiał dowodowy okazał się wówczas niewystarczający na wniesienie aktu oskarżenia do sądu przeciwko konkretnym osobom.

Ślady biologiczne są niepowtarzalne
Teraz, na początku trzeciej dekady XXI wieku znajdujemy się w innej rzeczywistości. Policjanci z „Archiwum X” Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. wracają do zabójstwa 43-letniego mieszkańca Żagania. Ślady, które zabezpieczono przed 21 laty na miejscu przestępstwa można poddać nowoczesnych i innowacyjnym badaniom w laboratoriach kryminalistycznych.

Warto pamiętać, że ślady biologiczne są niezbywalne, niepowtarzalne – nowoczesne metody badawcze, które są dostępne we współczesnej kryminalistyce, mogą dać konkretny dowód na udział danej osoby w tym zdarzeniu, jako niezwykle istotny materiał dowodowy. Kryminalni nie wykluczają także ponownych badań wariograficznych.

Śledztwo może zostać wznowione
Aby wznowić postępowanie pod kątem procesowym, policjanci muszą dysponować bardzo silnym materiałem pod kątem operacyjnym i dowodowym. Policjanci lubuskiego „Archiwum X” bardzo mocno nad tym pracują. To ciężka praca, która przekłada się na dziesiątki godzin lektury akt postępowania i materiałów operacyjnych. Żmudne i skrupulatne czynności śledczych oraz rozwój kryminalistyki mogą doprowadzić do tego, że krąg podejrzanych o zabójstwo znacznie się zawęzi. To z kolei może doprowadzić do wznowienia śledztwa, zatrzymania sprawcy bądź sprawców i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości.

Zabójstwo 43-latka z Żagania w Magazynie Kryminalnym 997
Sprawa zabójstwa 43-letniego mieszkańca Żagania była jednym z tematów Magazynu Kryminalnego 997, wyemitowanego 20 lutego 2020 roku w TVP1. Gościem Dariusza Bohatkiewicza był nadkom. Marcin Maludy – Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wlkp.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

"Hetmańska Brygada" z Żagania zakończyła świętowanie festynem rodzinnym

"Hetmańska Brygada" z Żagania zakończyła świętowanie festynem rodzinnym

W Żaganiu "Hetmańczycy" świętowali na placu gen. Maczka!

W Żaganiu "Hetmańczycy" świętowali na placu gen. Maczka!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

Zobacz również

W Żaganiu "Hetmańczycy" świętowali na placu gen. Maczka!

W Żaganiu "Hetmańczycy" świętowali na placu gen. Maczka!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!

Teraz bezpłatnie sprawdzisz amortyzatory. Zobacz gdzie!