- O jakim zawodzie marzył pan będąc małym chłopcem?
- Nie będę zbyt oryginalny i powiem, że piłkarzem. Piłka nożna była wtedy niezwykle popularna i każdy chłopiec chciał być jak Boniek, Lato czy Deyna.
- To co zadecydowało, że jednak został pan lekkoatletą?
- Przede wszystkim uwarunkowania fizyczne. Zawsze byłem bardzo wysoki jak na swój wiek i szczupły. Wielką rolę odegrał też mój nauczyciel wychowania fizycznego, który zauważył, że mam predyspozycje oraz późniejsi trenerzy, którzy we mnie uwierzyli.
- A czy teraz uważa pan, że polscy lekkoatleci zdobędą jeszcze jakieś medale?
- Oczywiście, że tak. Mamy olbrzymi potencjał i nikt w to nie wątpi po ostatnich mistrzostwach w Berlinie. Nasi sportowcy pokazali, że mamy podstawy do optymizmu. PZLA myśli także o powołaniu programu Orliki Lekkoatletyczne, który pozwoli na wyłapywanie nowych talentów.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?