Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asfalt do połowy

ARTUR MATYSZCZYK 0 68 324 88 64 [email protected]
- To jest prawdziwe piekło! - denerwują się mieszkańcy Podmokla Małego, mówiąc o trakcie biegnącym przez wieś.

Cierpliwość mieszkańców wsi jest na wyczerpaniu. Od kilku lat czekają oni remont głównej drogi w ich miejscowości. Niestety, wciąż bezskutecznie. O swoich problemach powiadomili więc redakcję. Reporterzy "GL" pojawili się na miejscu. - Pracuję tu już trzy lata. I przez ten czas nic nie było robione. To skandal, żeby w dzisiejszych czasach droga tak wyglądała. Zresztą co tu dużo opowiadać. Wystarczy tylko zerknąć - mówi Paweł Michalski, pokazuje na jezdnię.

Asfalt do połowy

Rzeczywiście droga jest w fatalnym stanie. Co kawałek straszą głębokie dziury. Właściwie tylko na połowie jezdni leży asfalt. Spod ziemi wyłażą potężne kamienie. Mieszkańcy się złoszczą, bo na drodze ruch samochodowy jest coraz większy. A dwa auta mają olbrzymie kłopoty, żeby się wyminąć. - Przejazd tą ulicą to prawdziwa udręka. Czasami czuję się jak na rajdzie Paryż - Dakar. Ktoś za darmo funduje nam porządną dawkę adrenaliny i darmowe sporty ekstremalne - stwierdza jeden z mieszkańców. A sołtys Bożena Frącek ostrzega: - Jeśli nic się nie zmieni, na tej drodze na pewno dojdzie do tragedii.
W niektórych miejscach zdesperowani mieszkańcy na dziury ponakładali deski. Wszystko po to, żeby koła nie zapadały się w koleinach i wyrwach. - Zepsuć tu auto, to żadna sztuka. W ostatnim miesiącu kilka razy dawałem wóz do naprawy. To już ta jezdnia po Hitlerze jest lepsza - złości się pan Waldemar, którego spotkaliśmy we wsi.
Sprawę fatalnego stanu drogi znają władze gminy. Ale nie mogą nic zdziałać. Dlaczego? Gospodarzem traktu jest bowiem Zarząd Dróg Powiatowych w Zielonej Górze. - Od kilku lat monitujemy w imieniu mieszkańców w powiecie. Niestety, ciągle tylko słyszmy narzekania, że nie ma pieniędzy na remont - mówi zastępca burmistrza Zbigniew Woziński.

To będzie budowa

Jak się dowiedzieliśmy, jest szansa na to, że drogowe cierpienia mieszkańców niebawem się skończą. - Być może już w tym tygodniu - zapowiada członek zarządu powiatu Marek Szarłata. Skąd te nadzieje? Jak mówi M. Szarłata, na dniach na jezdni mają się pojawić robotnicy, którzy rozpoczną remont. - Mieli się pojawić już w ubiegłym tygodniu. Ale wykonawcę powstrzymuje remont ronda w Zielonej Górze - informuje M. Szarłata. - Ważne jednak jest to, że prace, które rozpoczniemy będą nie naprawą, a budową nowej drogi. Wylejemy zupełnie nową nawierzchnię. Pojawią się nowe krawężniki i chodniki. Mieszkańcy na pewno będą zadowoleni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska