Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astra wreszcie zwycięska! Nowosolanie bliżej utrzymania w I lidze

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Fot. Mariusz Kapała / Gazeta Lubuska
Arcyważne zwycięstwo, przybliżające do pozostania w Tauron I Lidze, odnieśli siatkarze Astry Nowa Sól. „Koliberki” po serii porażek wreszcie wygrały, pokonując na wyjeździe PSG KPS Siedlce 3:1.

PSG KPS Siedlce – Astra Nowa Sól 1:3 (17:25, 20:25, 25:23, 22:25)
Astra grała w składzie: Skibicki, Brzeziński, Kłęk, Pizuński, Jurkojć, Pranko, Foltynowicz (l), oraz Busch, Drzazga, Czyrniański, Kołtowski (l)

Nowosolanie już w pierwszym secie zasygnalizowali, że przyjechali do Siedlec po komplet punktów. Początek był wprawdzie wyrównany (4:4), ale gdy na zagrywce pojawił się Tomasz Pizuński, Astra wypracowała czteropunktową zaliczkę (8:4). Siedlczanie byli momentami bezradni, i pod koniec partii przegrywali już 11:17 i 16:23. Pierwszego seta Astra wygrała 25:17, a nowosolanie zakończyli go asem serwisowym Wadżima Pranko.

W drugim secie goście zaczęli znakomicie (3:0), ale KPS odrobił straty, i wyszedł na prowadzenie (6:4). Astra wyrównała i „wymiana ciosów” trwała do stanu 19:19. W samej końcówce wreszcie nastąpiło przełamanie nowosolan, którzy w tym sezonie właśnie w ostatnich fragmentach setów oddawali inicjatywę rywalowi. Tym razem mieli więcej zimnej krwi i wygrali 25:20.

Najbardziej wyrównany był trzeci set. Tym razem więcej do powiedzenia mieli gospodarze, wygrywając 25:23, ale ostatnie słowo należało do lubuskiego pierwszoligowca. Astra znów świetnie zaczęła (6:1,11:6). Gospodarze wprawdzie odrobili część start (10:12), ale dzięki znakomitej grze Wiktora Kłęka (MVP meczu) goście odjechali na bezpieczną przewagę, by ostatecznie wygrać 25:22, a cały mecz 3:1.

- Zagraliśmy wreszcie bardzo dobrze jako zespół, do tego przez cały mecz było wsparcie ławki rezerwowych. Odzyskaliśmy atakującego, bo Wiktor Kłęk zagrał dziś świetnie. Dostał swoją szansę, i ją wykorzystał – mówi uradowany trener Astry Andrzej Krzyśko. Szkoleniowiec nowosolan dodawał, że spodziewał się dobrego meczu swoich podopiecznych. - Czuło się tę dobrą atmosferę już podczas zajęć na treningach w tygodniu. Nie chciałem zapeszać, ale wiedziałem, że będzie dobrze. Na pewno to zwycięstwo przybliża nas do głównego celu, jakim jest utrzymanie w pierwszej lidze. Mamy kilkupunktowy bufor bezpieczeństwa nad strefą spadkową, ale wiemy, że i tak najważniejsze mecze: z Legią Warszawa i Krispolem Września, dopiero przed nami – zakończył trener Astry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska