Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astra z energią, ale bez punktu. AZS AGH Kraków wyraźnie lepszy

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Od porażki rozpoczęli zmagania w Nowym Roku siatkarze I-ligowej Astry. Nowosolanie nie mieli nic do powiedzenia w Krakowie i przegrali z miejscowym AZS AGH 0:3.

AZS AGH Kraków – Astra Nowa Sól 3:0 (25:21, 25:18, 25:17)

Astra grała w składzie: Wołowicz, Kowalczyk, Skibicki, Drzazga, Pizuński, Brzeziński, Kołtowski (libero) oraz Kłęk, Busch, Jurkojć, Czyrniański

Nowosolanie przystąpili do pierwszego w 2023 roku meczu z nowym trenerem. Zwolnionego jeszcze w minionym roku Norberta Śrona zastąpił Andrzej Krzyśko. „Koliberki” zagrały ponadto kolejne spotkanie bez swojego rozgrywającego Mateusza Rucińskiego, którego na pewno nie zobaczymy do końca sezonu z uwagi na poważną kontuzję (zerwanie więzadeł krzyżowych). Do drużyny doszedł były gracz Astry Łukasz Jurkojć, którego kibice pamiętają jeszcze z ub. sezonu, gdy Astra biła się o awans do I ligi.
Mecz w Krakowie raczej nie miał wielkiej historii. W pierwszej fazie poszczególnych setów nowosolanie trzymali się dzielnie faworyzowanej ekipy AZS AGH, ale druga część poszczególnych partii to już dominacja miejscowych.

– Może ten wynik jest trochę za mocny. Byliśmy na parkiecie bardzo ambitni i „elektryczni”, bardzo chcieliśmy, walczyliśmy o każdą piłkę. Było dużo tych emocji, nawet u mnie, ale debiutowałem jako pierwszy trener, więc może nie zapewniłem swoich zawodnikom odpowiedniego spokoju – zastanawiał się Andrzej Krzyśko dodając, że jego zespół miał swoje szanse w tym meczu. – Rywal budował przewagę po naszych błędach. Gdy je popełnialiśmy, gospodarze szybko odskakiwali i nie było szans na nawiązanie walki – mówił nowosolski szkoleniowiec.

„Koliberki” wyszły na parkiet w składzie z Mateuszem Wołowiczem jako rozgrywającym. W drużynie na newralgicznej pozycji ustawiany był jednak wspomniany Jurkojć, z którym w Nowej Soli wszyscy wiążą duże nadzieje. – Jest doświadczony, liczymy bardzo, że wpasuje się w nasz zespól, zapewni nam tak potrzebny spokój i nam pomoże. Wszystko zostało szybko załatwione i Łukasz mógł się u nas pojawić. Z naszego punktu widzenia to najlepsza opcja. Potrzebuje pewnie trochę czasu, ale myślę, że nam pomoże – dodał Krzyśko.

Dodajmy, że niespełna 39-letni Jurkojć po tym, jak wywalczył awans z Astrą przeniósł się do drugoligowego Chełmca Wałbrzych. W przeszłości grał w zespołach z Piły, Suwałk czy Sosnowca, a w sezonie 2020/21 reprezentował barwy Sobieskiego Żagań.

Druga lubuska drużyna – Olimpia Sulęcin – swój mecz z KPS Siedlce rozegra 29 marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska