Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Astrologia psychologiczna. Nowa wystawa w Cafe Wanila

Katarzyna Doszczak
Mateusz Tomyślak wraz ze swoimi pracami
Mateusz Tomyślak wraz ze swoimi pracami Katarzyna Doszczak
- Chodzi o to, aby interpretacja pracy nie była oczywista na pierwszy rzut oka, tylko zatrzymała widza na chwilę - wyjaśnia artysta Mateusz Tomyślak.

Mateusz Tomyślak to młody, zdolny nowosolanin. Cześć jego prac poświęconych astrologii można zobaczyć teraz na wystawie w kawiarni Cafe Wanilia.

Skąd u Pana narodziło się zainteresowanie astrologią?
Wyniknęło ono z wizyt u pani profesor Janiny Kraupe-Świderskiej. Organizowane były przez nią spotkania, na które przychodzili studenci Akademii Sztuk Pięknych, artyści rozwijający się w tym kierunku, osoby zajmujące się mistyką, filmem, inni profesorowie, osoby z różnych ośrodków kultury, osoby pracujące w galeriach sztuki, a także astrologowie czy hipnotyzerzy. Astrologia jest bardzo ciekawa. My zajmowaliśmy się astrologią psychologiczną, która jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Na spotkaniach pojawiały się tematy związane z rozumieniem i postrzeganiem świata. Spotkania prowadzone przez panią profesor bardzo rozbudziły i ukierunkowały moją twórczość.

A początkowo, czym się Pan bardziej interesował, jeżeli chodzi o sztukę? Były już jakieś ukierunkowania?
Na początku zainteresowałem się samą rzeźbą. Chodziłem na zajęcia do pani Grażyny Graszki w Nowosolskim Domu Kultury. Tam ćwiczyłem i przygotowywałem się do egzaminów na studia a później dostałem się na Akademię Sztuk pięknych w Krakowie.

Co zobaczymy na wystawie?
Na ścianach kawiarni Cafe Wanilia można zobaczyć prace wykonywane różną techniką. Na jednaj z nich są prace wykonane na blasze cynkowej w technice kwasorytu. Rysunek, który zrobiłem, został poddawany działaniu kwasu a sam szkic został zrobiony za pomocą rylca. Nie jest to prosta technika. Należy nauczyć się technologii, znajomość substancji, z którymi ma się do czynienia podczas tworzenia prac, ponieważ są to substancje trujące. Ale przede wszystkim sam warsztat i doskonalenie się w tej technice są tutaj kluczowe. Na drugiej ścianie można zobaczyć prace wykonane różnymi technikami. Interesuje mnie mieszanie technik. Dlatego można zobaczyć tu grawerunki wykonywane z ręki, odlewy gipsowe, szkice, elementy gdzie pojawiają się elementy z drewna, lustra czy jest naniesiony tekst. Jest on w języku polskim, ale technika, jaką został zaprezentowany na pracy ma odnosić się graffiti, którym kiedyś się również interesowałem. Teksty są przedstawione w sposób graficzny, aby nie były oczywiste do interpretacji na pierwszy rzut oka tylko zatrzymały widzą na chwilę w zastanowieniu. Jest to również takie odniesienie do moich artystycznych korzeni. Lustra są również wkomponowane w prace, w pewnym celu. Chodzi tu o to, aby widz mógł, zobaczyć np. swoje oko, a praca uzyskała przez to ożywienie. Za każdym razem jest inna, nabiera innego znaczenia. Lubię w swoich pracach nawiązywać do ludzkiego istnienia, przemijania oraz astrologii w aspekcie psychologicznym, czyli jako nauki o ludzkim poznaniu.

Co Pan najbardziej lubi w swoich pracach i co ma Pan w planach na przyszłość?
Moje prace przedstawiają nie tylko wizualny obraz człowieka, ale jest to bardziej obraz psychologiczny. Chcę, aby widz, patrząc na moje prace, chwilę się nad nimi zastanowił, poszukał w nich zrozumienia i cząstki siebie.
Przymierzam się do zorganizowania wystawy moich prac na większą salę. Nie wiem jeszcze, gdzie miałaby ona się ukazać czy w Nowej Soli, czy w Krakowie. Chciałbym zabrać kilka osób, które interesują się tą tematyką i portretem, i razem coś przedstawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska