Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atrakcyjna wycieczka połączona z prezentacją towarów. Uważaj na oszustów

Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected] Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Krystyna i Janusz Nawroccy z Kostrzyna w styczniu ubiegłego roku znaleźli w skrzynce pocztowej ulotkę zachęcającą do darmowej wycieczki do Berlina. Miała być ona połączona z prezentacją rzekomo zdrowotnych materaców i loterią, w której nagrodami były atrakcyjne wycieczki.
Krystyna i Janusz Nawroccy z Kostrzyna w styczniu ubiegłego roku znaleźli w skrzynce pocztowej ulotkę zachęcającą do darmowej wycieczki do Berlina. Miała być ona połączona z prezentacją rzekomo zdrowotnych materaców i loterią, w której nagrodami były atrakcyjne wycieczki. Fot. Jakub Pikulik
- Sądziliśmy, że skoro to niemiecka firma, będzie solidnie i terminowo - mówią osoby, które "wygrały" wycieczkę do Turcji i na Sycylię, ale nigdy na nią nie poleciały. Uważaj i ty, bo firma szuka kolejnych ludzi, którzy uwierzą, że wyjazd jest za darmo.

Brzmi bajecznie. Darmowa wycieczka do Berlina, materace chroniące przed elektrosmogiem. Loteria z główną wygraną - urlopem w Turcji lub na Sycylii. Po wygranej wystarczy jedynie zapłacić 498 euro za osobę towarzyszącą i wyjazd murowany. Jednak nie do końca. Krystyna i Janusz Nawroccy z Kostrzyna w styczniu ubiegłego roku znaleźli w skrzynce pocztowej ulotkę zachęcającą do darmowej wycieczki do Berlina. Miała być ona połączona z prezentacją rzekomo zdrowotnych materaców i loterią, w której nagrodami były atrakcyjne wycieczki. Zdecydowali się pojechać.

Po objeździe stolicy Niemiec faktycznie rozpoczęła się prezentacja materaców. - Miały pomagać w zdrowszym śnie i niwelować promieniowanie elektryczne. Człowiek, który o tym opowiadał, wydawał się być kompetentny. Kupiliśmy materac - wspomina J. Nawrocki.

Później okazało się, że produkt ten nie chroni przed niczym, a jego zalety są wyssane z palca. Kosztował 798 euro. Wśród uczestników prezentacji rozlosowano także nagrody. Miały być nimi wycieczki do Turcji i na Sycylię. Małżeństwo z Kostrzyna wylosowało... obie. Podróż pierwszej osoby była darmowa, za drugą trzeba było dopłacić ok. 500 euro. Do tego doszedł jeszcze zupełnie darmowy wyjazd do Czech. - Byliśmy wniebowzięci - mówią.

Te wycieczki miały być dla nich spełnieniem marzeń. Sądzili, że 50-lecie ślubu spędzą na Sycylii lub w Turcji. Nic z tego. Terminy wyjazdu były wciąż przekładane. - W końcu zorientowaliśmy się, że coś tu nie gra. Napisaliśmy pismo, w którym wycofaliśmy się z wycieczki i zażądaliśmy zwrotu pieniędzy - opowiadają Nawroccy.

Okazało się jednak, że firma już zawiesiła swoją działalność. - Sądziliśmy, że skoro takie prezentacje organizuje niemiecka firma, to będzie uczciwie i solidnie. Było inaczej - wzrusza ramionami pan Janusz.

Podobne przygody miała inna mieszkanka Kostrzyna. Pani Zdzisława wylosowała tydzień w Turcji. Tak jak wielu innych, miała zapłacić jedyne 498 euro. Wycieczka miała się odbyć w połowie października ubiegłego roku. Po miesiącu od wyjazdu do Berlina pani Zdzisława otrzymała od niemieckiej firmy potwierdzenie rezerwacji podróży wraz z wezwaniem do zapłaty. Zapłaciła, ponosząc niemałe koszty przelewu. Jej pisemne prośby o przysłanie kopii umów pozostały bez odzewu. Na krótko przed planowanym wyjazdem pani Zdzisława otrzymała od firmy pismo, w którym poinformowano ją o przesunięciu wycieczki na luty. Ponieważ nowy termin jej nie odpowiadał, wysłała do biura list z rezygnacją i prośbę o zwrot wpłaconych pieniędzy. Do dziś tych pieniędzy nie otrzymała.

O działalności niemieckiej firmy i oszukanych osobach poinformowała nas dr Katarzyna Guzenda z Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji Konsumenckiej z Frankfurtu nad Odrą. - Zgłosiło się do nas 17 poszkodowanych. Schemat zawsze był ten sam. Podczas wycieczki do Berlina wygrywali tydzień w Turcji lub na Sycylii, musieli tylko dopłacić 498 euro za osobę towarzyszącą. Do wyjazdu nigdy nie doszło - opowiada K. Guzenda.

Wcześniej jeszcze był wykład o elektrosmogu i materace za blisko 800 euro. - One są warte maksymalnie 100 euro. Sprawdzaliśmy je w wielu urzędach i instytucjach. Zresztą jak leżenie na materacu ma chronić przed promieniowaniem? Tu potrzebny byłby baldachim - komentuje dr Guzenda.

Polsko-Niemieckie Centrum Informacji Konsumenckiej o grupę Ariva Swiss, pod której skrzydłami działają niemieckie firmy zapraszające na darmowe wycieczki, pytało w Szwajcarii. - Od tamtejszej federacji konsumentów usłyszeliśmy, że od dawna mają z nimi problemy - mówi K. Guzenda. - Firmy zgłaszają się głównie do emerytów, którzy mają dużo czasu i chętnie korzystają z takich zaproszeń.

K. Guzenda poinformowała nas, że dwa tygodnie temu zgłosiła sprawę prokuraturze we Frankfurcie nad Odrą. Co ciekawe, niemieccy "przedsiębiorcy" niezbyt się tym przejęli. - W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że bardzo podobne zaproszenia jak w Kostrzynie pojawiły się w skrzynkach pocztowych w Żaganiu. Darmowy wyjazd do Berlina na się odbyć już w środę 16 lutego - informuje K. Guzenda. - Dlatego zwróciliśmy się do "GL". Może uda nam się ostrzec i namówić do pozostania w domu chociaż kilka osób.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska