Atrakcyjne tereny w parku przemysłowo-technologicznym na sprzedaż

Przeczytaj też: W województwie lubuskim przybędzie miejsc pracy

- O, wreszcie coś drgnęło - mówi Przemysław Heliński, student Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Od kilku lat słyszymy o tym, że miasto się zmieni, że będą nowe miejsca pracy. Nie tylko młodzi pokładają wiele nadziei w Lubuskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Wiem, że wszystko wymaga czasu, ale nam się już dłużyło. Teraz jest dowód, że coś się zaczyna zmieniać.

Prezydent Janusz Kubicki wystawił bowiem w środę na sprzedaż pierwsze cztery działki. Chodzi o atrakcyjne tereny w parku przemysłowo-technologicznym. Tuż przy głównej drodze. Inwestorzy nie będą musieli więc ponosić dodatkowych kosztów. Ta część parku to 10 hektarów. W środę do sprzedaży poszło 7 hektarów. Działki mają od hektara do 2,5 hektara. Zainteresowani już są. I to z różnych dziedzin. Jedna z fabryk, która chciałaby tu wybudować swoją siedzibę, obiecuje, że zatrudni 250 osób. Na początek.

- Wystawione na sprzedaż działki są położone w bardzo dobrym miejscu. Tuż przy budowanej drodze i sieci wodno-kanalizacyjnej – dodaje wiceprezydent Dariusz Lesicki. – Leżą one na obszarze Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Mamy nadzieję, że szybko znajdą one właścicieli.

Przeczytaj też: Strefa w Nowym Kisielinie zostanie powiększona

A co z pozostałymi trzema hektarami tego fragmentu parku? Okazuje się, że tę część trzeba podzielić na cztery mniejsze działki. Bo zainteresowane są nimi firmy informatyczne. A one dużo ziemi nie potrzebują. Przetarg na te grunty ma być ogłoszony już niebawem.

Prezydent chciałby, by w mieście powstał klaster informatyczny, grupujący firmy wysokich technologii. Przetargi na kolejne działki - w przyszłym roku.

A kiedy poznamy właścicieli terenów, oferowanych właśnie do sprzedaży?

- Jako że wartość działek jest większa niż 100 tysięcy euro, to przetarg musi trwać dwa miesiąca. Oferty zatem można składać do 5 stycznia przyszłego roku - tłumaczy Janusz Kubicki. - Rozstrzygnięcie nastąpi 10 stycznia.

W sumie na terenie 10 hektarów - tak wynika ze wstępnych deklaracji - może**powstać 460 nowych miejsc pracy**.

Co z uzyskanymi ze sprzedaży pieniędzmi? Choć nie ma żadnych zapisów, pewnie wiele z nich zostanie przekazanych na dalsze prace związane z Nowym Kisielinem. Wszak te 10 hektarów to początek nadziei związanych z tym miejscem.

- Przed nami jeszcze wiele wyzwań. Musimy m.in. uzbroić ponad 100 hektarów parku. Trzeba wybudować drogi, chodniki, założyć oświetlenie, doprowadzić media - mówi prezydent. - Będziemy się starali, by pani marszałek wsparła to przedsięwzięcie unijnymi funduszami z tzw. bonusa.

Warto przypomnieć, że w czerwcu br. miasto kupiło od Uniwersytetu Zielonogórskiego 71,5 ha ziemi za 19 mln zł. I wystąpiło z wnioskiem o rozszerzenie Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W ciągu czterech miesięcy rząd podjął pozytywną dla nas decyzję. Dziś mamy do zaoferowania największą w Polsce podstrefę ekonomiczną. Liczy ona 128,8 hektarów.

Zagospodarowanie tak dużego terenu byłoby niemożliwe, gdyby nie wsparcie marszałka. Elżbieta Polak wiele razy podkreślała, że to najważniejsza nie tylko dla miasta, ale także dla całego regionu inwestycja. Nic więc dziwnego, że w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego sfinansowane będzie 85 procent kosztów inwestycji.

Przeczytaj też: Strefa w Nowym Kisielinie zostanie powiększona

Cieszyć się już można z centrum logistycznego, mieszczącego się w wyremontowanym pałacyku. Trzy kolejne uniwersyteckie centra jeszcze powstaną. Dzięki nim nauka i przemysł wreszcie będą się przenikać każdego dnia.

Okolice Nowego Kisielina zmieniają się z dnia na dzień. Za ok. 50 mln zł zarząd dróg wojewódzkich buduje obwodnicę Starego i Nowego Kisielina (miasto dołożyło się tu kwotą 15 mln zł). Jednocześnie Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja prowadzi do parku wodociąg, kanalizację, światłowód... Prowadzone są rozmowy z koleją w sprawie wybudowania przystanku PKP w strefie ekonomicznej.

Powstający park to nie tylko szansa na nowe miejsca pracy. To także szansa na rozwój już istniejących przedsiębiorstw.

Przeczytaj też: Lubuski Park Przemysłowo-Technologiczny. Czas ruszyć z budową

- Śledzimy losy naszej strefy. Chętnie będziemy współpracować z firmami, które się tutaj ulokują - mówi Artur Nowacki, dyrektor Francepolu ze Starego Kisielina (firma transportowa, zatrudniająca dziś blisko 200 pracowników). - Doświadczenie pokazuje, że każda taka strefa w regionie to więcej zleceń dla nas.

- Nie mogę się doczekać, kiedy to wszystko ruszy. Co prawda, moje dzieci dopiero rozpoczęły studia, ale już dziś martwię się, czy znajdą pracę - mówi księgowa Teresa Dołoczyńska. - Poza tym wierzę, że dzięki tej inwestycji wszystko w mieście się rozkręci. Bo przecież gospodarka działa jak spirala. I po prostu nam wszystkim będzie się lepiej żyło, a miasto kwitło i coraz bardziej piękniało.

LUBUSKI PARK PRZEMYSŁOWO-TECHNOLOGICZNY

zlokalizowany jest:

* w Nowym Kisielinie, na terenie gminy Zielona Góra,

* 6 km od campusu A Uniwersytetu Zielonogórskiego (nauki ścisłe i techniczne),

* w środku Lubuskiego Trójmiasta,

* 4 km od drogi S-3, 50 km od autostard A-2 i A-18/A-4,

* przy drodze wojewódzkiej biegnącej w kierunku planowanego mostu na Odrze w Milsku.

Udziałowcami są:

* urząd miasta Zielona Góra,

* urząd marszałkowski,

* Uniwersytet Zielonogórski,

* urząd gminy Zielona Góra,

* Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna.