Autobus to jednak nie pociąg - uważają w Zbąszynku

- Dojazdy do i ze szkoły są diabelnie uciążliwe. Ostatnio tata dowoził mnie do Gorzowa, stamtąd jechałem Pekaesem do Świebodzina lub Sulechowa, gdzie wysiadałem i dzwoniłem do kolegi czy jedzie do szkoły - opowiada Hubert Klepacz z małej wsi spod Barlinka. Piotr Smiatacz mieszka aż w Szczecinie. - Wybrałem technikum w Rogozińcu, bo to najlepsza szkoła - mówi. Musi to jednak okupić godzinami spędzonymi w pociągach i autobusach. - Rozkład jazdy powinien się zmienić - uważa uczeń.

- Do tej pory problemem uczniów był brak połączeń kolejowych, teraz wprawdzie zastępczo są autobusy, ale czy to rozwiązuje kłopoty dojeżdżających? - pyta Joanna Jasińska, matematyczka z Technikum Leśnego w Rogozińcu. Nauczycielka zadzwoniła do "GL" w trosce o uczniów korzystających z linii kolejowej Zbąszynek - Gorzów Wlkp. - Zbąszynek, zwłaszcza z kursu o 7.00 do Gorzowa przez Międzyrzecz. W zeszłym roku Lubuskie Przewozy Regionalne PKP zawiesiły do odwołania kursy na tym odcinku. W poniedziałek w miejsce pociągów pojawiły się autobusy, zaś dawny odjazd pociągu z godz. 7.00 zamieniono na odjazd autobusu o 8.00.

- Uruchomiliśmy komunikację zastępczą, autobusową, na liniach Zbąszynek - Gorzów Wlkp. oraz Międzyrzecz - Rzepin - wyjaśnia Czesława Bieruta, dyrektorka przewozów regionalnych. - Przykro mi, ale ten stan potrwa dość długo, gdyż linia do Gorzowa wymaga remontu.

- Zwracam jednakże uwagę, że oprócz linii kolejowej, funkcjonuje tam również komunikacja autobusowa obsługiwana przez PKS w Gorzowie Wlkp. umożliwiająca dojazd do szkoły zarówno w Rogozińcu, jak i Zbąszynku i Międzyrzeczu - stwierdza Władysław Korcz, dyrektor departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.

Niby racja, ale nie do końca.

- Moja córka Karolina dojeżdża do liceum w Międzyrzeczu. Musi codziennie wsiadać w autobus PKS, płaci 11,50 zł w jedną stronę. Wychodzi prawie 300 zł miesięcznie - wylicza Elżbieta Gajewska. - Nie stać nas na to. Ale czemu córka tak robi?! Bo autobus zastępczy nie rozwiązuje problemu. Wyjeżdża ze Zbąszynka o 8.00, co powoduje, że gdyby Karolina nim stale jeździła, to przyjeżdżałaby do liceum na drugą lekcję.

Z dojazdów korzystają nie tylko uczniowie Technikum Leśnego, ale i uczący się w Międzyrzeczu. Także dorośli pracownicy zatrudnieni w Dąbrówce Wlkp., czy Międzyrzeczu. Matematyczka oszacowała, iż do Międzyrzecza jeździ ponad 20 uczniów, do Rogozińca codziennie do 10, ale za to dwudziestka z internatu wyskakuje w każdy weekend do domów w Gorzowie, Barlinku, a nawet Szczecinie.

- Z powodu kłopotów dojazdowych staram się raczej zostawać w weekendy w internacie, ale przecież czasem trzeba pojechać do domu - uważa P. Smiatacz. A Jasińska podpowiada, że trzeba jeszcze pamiętać o pasażerach jadących w drugą stronę, czyli do Zbąszynka. O kolejarzach węzła PKP, uczniach zespołu szkół, czyli popularnej "kolejówki".

- To rozwiązanie nas nie satysfakcjonuje- podsumowuje Stanisław Jakimczuk z urzędu miejskiego, a burmistrz wystosował pisma do "Przewozów" i UM. Boję się jednak, iż jest to pisanie na Berdyczów...

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje