1/2
fot. Kazimierz Ligocki
Tomasz Lisowski kontynuuje rodzinne tradycje. W Drezdenku jego Merlis odmówił jednak posłuszeństwa i kierowca wraz z pilotem Przemysławem Bąkiem musieli się wycofać. Wróć do artykułu
Najnowsze wiadomości
Polecamy