Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada zmieni przysiółek

EUGENIUSZ KURZAWA 0 68 324 88 54 [email protected]
Na razie w Piaskach jest spokojnie, jak to na wsi.
Na razie w Piaskach jest spokojnie, jak to na wsi. fot. Mariusz Kapała
Przy drodze wylotowej z miasta w kierunku Trzciela, ale już w granicach wsi Strzyżewo, niespodziewanie rośnie nowe osiedle mieszkaniowe.

- Ten teren, gdzie od jakiegoś czasu ludzie się budują określamy Strzyżewo-Piaski - stwierdza Iwona Zielińska, sołtyska Strzyżewa. Dowcip polega na tym, że nowe osiedle, czy inaczej mówiąc przysiółek Piaski, leży bliżej miasta niż samo Strzyżewo. Ale grunty należą do wsi. Jednak bliskość Zbąszynia podniosła ich atrakcyjność.

- Wodociąg i gazociąg poszły tędy z 10 lat temu - uważa sołtyska. - Zawsze jak coś od miasta budują w kierunku Strzyżewa, to wpierw idzie przez Piaski.

- To były pola, ale zostały przekwalifikowane na działki budowlane - zauważa Paweł Nowak, który w Piaskach postawił dom. - Kiedyś ziemię w Piaskach kupił mój ojciec. Ja zacząłem się tam budować w 2004, a wprowadziłem się w 2007 r.
Spore tempo budowy kolejnych domów wymusiło na radzie miejskiej utworzenie w Piaskach ulic i nadanie im nazw. P. Nowak, jako radny Strzyżewa, m.in. zatwierdzał takie nazwy jak: Zbąszyńska, Parkowa, Dębowa, Klonowa, Piaskowa, Sosnowa; sam mieszka przy Trzcielskiej. Jest to przedłużenie zbąszyńskiej ul. Granicznej, a zarazem droga powiatowa wychodząca z miasta i prowadząca do Trzciela. Co istotne, wkrótce "powiatówka" przetnie się z autostradą A2 i w tym miejscu, koło Lutola Mokrego, powstanie węzeł "Trzciel". Zbąszynianie będą mieli swój wjazd i wyjazd z autostrady.
- Myślę, że to też jest jeden z powodów stawiania w Piaskach tylu domów - sądzi I. Zielińska. - W końcu niedługo wystarczy pół godziny, by autem dojechać do Poznania.

- Zapewne zadziałało też to, że działki budowlane są tu dość duże, moja ma np. 25 arów - dodaje pan Paweł. - Ale głównie chyba decyduje fakt, iż mieszka się jak na wsi, ale z drugiej strony widać Zbąszyń. Łatwo wyskoczyć na zakupy, dzieci do szkoły też są stąd dowożone do miasta, a nie do Strzyżewa...
Pytam, dlaczego w tak dużej wsi jak Strzyżewo (727 mieszkańców) ulice nie mają nazw, a noszą je właściwie drogi polne odchodzące od ul. Trzcielskiej.

- Boże broń przed ulicami! - zastrzega się Zielińska. - Po co?! W Piaskach były potrzebne, bo ludzie się skarżyli, iż numery w Strzyżewie i w Piaskach się powtarzają. We wsi mam 170 numerów i wiem gdzie one są! Poza tym są tu zwyczajowe nazwy, jak Klein Berlinek, Gaska na Cmentarz, Gaska na Dworzec lub Cegielnia, które wszyscy znają, a listonosz zawsze trafi.

W Piaskach mieszka ok. stu osób. Głównie miejscowi, ale też z okolic, z Trzciela. Czy potrafią wyciągnąć korzyści z położenia przy dojeździe do autostrady? A miasto? Bo samorząd dotąd w żaden sposób nie wykorzystuje atrakcyjności tych terenów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska