Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o miejsce parkingowe na Górnym Tarasie

Jarosław Janik
Mieszkańcy bloków na Górnym Tarasie z niecierpliwością czekali na nowy parking. W końcu go mają, ale na jak długo?
Mieszkańcy bloków na Górnym Tarasie z niecierpliwością czekali na nowy parking. W końcu go mają, ale na jak długo? fot. Jarosław Janik
- Wreszcie jest gdzie postawić auto. Dlaczego zatem ktoś chce pomniejszyć parking? To kompletna bzdura - mówi nam mieszkanka Górnego Tarasu Marzena Osińska.

Na Górnym Tarasie powstał parking. Zbudowała go w kwietniu za 150 tys. zł. spółdzielnia mieszkaniowa Dom. Dzisiaj okazuje się, że plac może zostać zlikwidowany, a w najlepszym przypadku pomniejszony. Wszystko przez pomyłkę urzędników, którzy ten sam teren zbyli na rzecz dwóch odbiorców.

- Temat jest bardzo skomplikowany i do zakończenia sprawy nie będę wypowiadał się na łamach prasy - mówi prezes spółdzielni mieszkaniowej Dom Bolesław Bortnowski. Mieszkańcy osiedla są oburzeni. - Nie wiem kto popełnił błąd, ale przecież to za nasze pieniądze zbudowano parking. My się jego domagaliśmy, a teraz mamy go stracić - mówi pan Michał, kierowca audi.

Konflikt interesów

Spółdzielnia mieszkaniowa Dom wydzierżawiła od gminy część terenu przy swoim bloku na Górnym Tarasie. Zgodnie z planem przestrzennego zagospodarowania spółdzielnia zbudowała na nim parking na 38 samochodów.

W tym samym czasie gmina zbyła teren na rzecz Barlineckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które zamierza zbudować tu budynek mieszkalny. Żeby zachować odległości przewidziane w prawie budowlanym trzeba będzie zlikwidować co najmniej dziewięć miejsc parkingowych.

- Dlatego zwróciliśmy się z pismem do BTBS-u, żeby oddali nam część poniesionych nakładów, a później partycypowali w kosztach utrzymania drogi dojazdowej do nowego bloku. Ale towarzystwo odmówiło - mówi prezes Bortnowski. - Za wcześnie podejmować rozmowy o partycypowaniu w kosztach - odpowiada szefowa towarzystwa Elżbieta Walczyńska.

Łagodzą sytuację

- Wydzierżawiliśmy grunt dla spółdzielni na 10 lat. W umowie było zapisane, że jeśli będziemy chcieli zbyć ten teren, to istniała taka możliwość i z takiej możliwości skorzystaliśmy - mówi Cezary Krzyżanowski z urzędu gminy. Urzędnik tłumaczy, że dzierżawa ma ograniczone prawa.

- To tylko umowa tymczasowa. Dlatego mogliśmy przekazać grunt aportem dla towarzystwa budownictwa społecznego. Nie było zatem złamania prawa - mówi Krzyżanowski. Sytuację tonują także w BTBS-ie. - Część parkingu została zbudowana na naszym terenie, ale nie oznacza to, że my zaraz zrujnujemy część placu. Może się okazać, że przez 10 lat nie zbudujemy budynku i parking będzie funkcjonował zgodnie z pierwotną umowa podpisaną przez gminę i spółdzielnię - mówi prezes Walczyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska