Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o penisa w Zielonej Górze: już wiemy, kto za tym stoi

(dam)
Penis w rzeźbie Agnieszki Wolskiej był przyczynkiem całego sporu.
Penis w rzeźbie Agnieszki Wolskiej był przyczynkiem całego sporu.
- Prawda jest taka, że to ja osobiście podjąłem decyzję o realistycznym kształcie rzeźby. Nie konsultowałem tego z prezydentem - mówi nam Artur Piasecki, menager projektu nowego centrum basenowego w Zielonej Górze.

Przypomnijmy: najpierw na polecenie prezydenta Janusza Kubickiego artystka odcięła penisa rzeźbie nagiego męzczyzny przed centrum basenowym. Na prezydenta posypały się gromy, więc zmienił decyzję: teraz artystka ma przymocować przyrodzenie z powrotem,

Artur Piasecki jest menagerem projektu całego kompleksu rekreacyjnego, który budowała firma Skanska. W skład projektu wchodzi także rzeźba. Po rozmowie z prezydentem Januszem Kubickim i Agnieszką Wolską zadzwoniłam do niego i zapytałam, jaka jest prawda z tą kontrowersyjną rzeźbą. Oto co Artur Piasecki powiedział:

- Prawda jest taka, że to ja osobiście podjąłem decyzję o realistycznym kształcie rzeźby. Nie konsultowałem tego z prezydentem, bo chciałem zrobić ładny prezent. A o prezentach nie mówi się wcześniej. Rzeczywiście miasto wybrało inny projekt, ale poprosiłem autorkę, by wykonała taki, który jej zasugerowałem. Pani Agnieszka zapytała, czy postacie mają być nagie, czy też nie. Odparłem, że tak. Była przekonana, że wszystko odbywa się za aprobatą prezydenta. Sporo podróżowałem po krajach katolickich i jakoś nikogo nie bulwersują posągi nagich mężczyzn.

Zobacz też: Operacja przy basenie zielonogórskim. - My chcemy członka! - skandowali zielonogórzanie, gdy rzeźbiarka montowała na rzeźbie obcięte tydzień temu męskie przyrodzenie (zdjęcia)

Nikt nie uważa tego za niesmaczne. Pomyślałem, że fajnie coś podobnego postawić w Zielonej Górze. Pomysł z pomnikiem był od początku mój. Pani Agnieszka była praktykantką na budowie basenu i gdy się dowiedziałem, że studiuje rzeźbę, zaproponowałem, by wykonała kilka projektów. I ona to zrobiła. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że rzeźba w takim kształcie może wywołać burzę, że nie spodoba się prezydentowi. Przeliczyłem się, bo byłem pewny, że prezent zostanie przyjęty z entuzjazmem, bo fajnie jest mieć coś, co cieszy oko. Niestety, za dużo dymu zrobiło się z tak małej iskierki. Bo mnie się ta rzeźba bardzo podoba. Nawiązuje do czasów greckich, do sportu, olimpiady... Pokazuje swoją siłę i piękno. Szkoda, że została okaleczona.

- Przyrodzenie powinno wrócić na swoje miejsce? - dopytuję.
- To zbyt niebezpieczne pytanie. Nie chcę się na ten temat wypowiadać.

Sprawa rzeźby w Zielonej Górze. Janusz Kubicki: Nie mówiłem, że trzeba obciąć

Sprawa rzeźby w Zielonej Górze. Agnieszka Wolska: Nie rozumiem tego szumu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska