Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w Sejmie przy wyborze nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego

Sejm/x-news
Sejm/x-news
Podczas posiedzenia sejmu, w środę 2 grudnia posłowie mieli przegłosować wybór pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Przedstawiciele opozycji składali wnioski formalne m.in. o odroczenie posiedzenia izby czy imienne głosowanie, jednak żaden z nich nie został przyjęty. Posłowie PO apelowali, by partia rządząca nie zapominała o zasadach zawartych w ustawie zasadniczej. W pewnym momencie zaczęli skandować "Konstytucja!" i "Precz z komuną!". Wtedy marszałek Marek Kuchciński zarządził 5-minutową przerwę i zwołał Konwent Seniorów.

Posłowie PO apelowali, by partia rządząca nie zapominała o zasadach zawartych w ustawie zasadniczej.

Henryk Cioch, Lech Morawski, Mariusz Muszyński, Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski zostali zatwierdzeni przez Sejm na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Obrady były bardzo burzliwe. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński kilkukrotnie odbierał parlamentarzystom głos, konieczne były przerwy, pełno było okrzyków: "konstytucja" albo "komuchy".

Ciekawa była sytuacja, w której poseł PO Krzysztof Brejza nie dokończył pytania, ponieważ marszałek wyłączył mu mikrofon, jednak z pomocą przyszedł Krzysztof Paszczyk, poseł PSL, który dokończył jego pytanie. Opozycja robiła co mogła. Również przedstawiciele Nowoczesnej. Na mównicę często przynoszono konstytucję i pytano rządzących: nie wstyd wam?

W pewnym momencie głos zabrał marszałek senior, poseł KWW Kukiz'15 Kornel Morawiecki, który stwierdził, że sytuacja w parlamencie jednocześnie oburza go i martwi. Był zdziwiony, że opozycja porównuje obrady do stanu wojennego, a Grzegorz Schetyna i Rafał Grupiński tego słuchają ze spokojem. - Panowie, to co się tu dzieje... Trybunał poprzednio został wybrany niekonstytucyjnie. Nie jestem ekspertem od konstytucji, ale państwo to stwierdzacie mówiąc, że dwóch sędziów było wybranych niekonstytucyjnie. I ja chciałbym, żeby taki Trybunał sam ustąpił - podkreślił Morawiecki, co spotkało się z owacją na stojąco ze strony Zjednoczonej Prawicy. - Jak parę dni temu mówiłem, dobro narodu musi być nad prawem, nawet nad konstytucją. Proszę posłów, żebyśmy się nie obrażali, nie wyzywali od komuchów. Są różni ludzie na sali, ale wszyscy zostaliśmy wybrani demokratycznie. Nie dajcie się prowokacji - mówił Morawiecki.

Morawieckiemu odpowiedział Rafał Grupiński z PO, który poczuł się wywołany do odpowiedzi. - Drogi Kornelu, nie może być tak, że jakieś ideały, które precyzują rządzący, mogą stać ponad prawem. Tego nie może być w żadnym państwie demokratycznym. Myśmy łamali prawo, ale prawo stanu wojennego. Ty dziś wspierasz były członków PZPR, którzy chcą ustanawiać TK - mówił, zbierając brawa od kolegów z PO. - Mam do ciebie ogromny szacunek za stan wojenny, za lata 80., ale nie powinieneś dawać się wykorzystywać PiS, którzy do TK wysyłają ludzi ze swojej partii. Posłów i senatorów. Tego nie było wcześniej - podkreślił Grupiński.

Wcześniej na mównicy zameldował się Ryszard Terlecki z PiS, który wyraźnie znudzony, spokojnie powiedział: zgłaszam wniosek formalny o przejście do głosowania...

Przy okazji wniosków o głosowanie nad poszczególnymi kandydatami toczyły się burzliwe dyskusje, a posłowie opozycji zgłaszając się do pytań, próbowali zatrzymać działania Zjednoczonej Prawicy. Bezskutecznie. Dlatego parlamentarzysta PiS postanowił skrócić drogę do głosowania. Marszałek Sejmu od razu poddał ten wniosek pod głosowanie, dając wystąpić jedynie Rafałowi Grupińskiemu. - Powołuję się na art. 184 ustęp 3 pkt. 7 regulaminu Sejmu - stwierdził Marek Kuchciński. Uznał, że posłowie wykorzystywali możliwość zadawania pytań do dyskusji, więc poddał wniosek pod głosowanie. Sejm oczywiście wniosek przyjął.

"Szanowni państwo przepraszam za wstyd"

Przy kolejnym kandydacie na mównicę wyszedł kolejny przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy, wicemarszałek Joachim Brudziński. Postanowił przeprosić służby mundurowe goszczące tego dnia w Sejmie. - Przepraszam państwa, bo w tym momencie powinniśmy być podczas pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy mundurowych - mówił, wymieniając też pozostałe punkty porządku dziennego obrad. - Szanowni państwo przepraszam za wstyd, który urządza Platforma Obywatelska. Raz jeszcze. I składam wniosek o głosowanie bez dyskusji - krzyknął wręcz Brudziński.

Zgłaszając sprzeciw wobec tego wniosku na mównicę wszedł Krzysztof Paszyk z PSL. - Najpierw powinien pan przeprosić za cyrk, który się wczoraj odbył na komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Nikt was z niego nie zwolni - powiedział do Brudzińskiego. - Też patrzę się na galery, na przedstawicieli służb mundurowych. Ale panie marszałku Brudziński proszę przeprosić również obywateli, Polki i Polaków, którzy obserwują to przed telewizorami. I pamiętajcie, że ystępowanie z pozycji siły prędzej czy później się mści - zakończył.

Sejm wniosek Joachima Brudzińskiego przyjął, a marszałek Marek Kuchciński stwierdził, że dopuści tylko te pytania, które były już zgłoszone. Nowych nie przyjmował. Wtedy głos zabrał poseł PO Arkadiusz Myrcha. - Przepraszam za marszałka, który przesunął obrady na godz. 16:00 - przypomniał.

Kolejne osoby opozycji, wchodząc na mównicę zaczynały wystąpienie od ukłonu w stonę Jarosława Kaczyńskiego: panie prezesie, panie marszałku, wysoka izbo - tak brzmiał wzór ich wypowiedzi.

Przy osatatnim kandydacie, Piotrze Pszczółkowskim, Robert Kropiwnicki z PO nie mógł wyjść z podziwu, że głosuje na samego siebie i pozostałych czterech przyszłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. - Czy panu po ludzku nie wstyd? - pytał.
Wszystkie wnioski zostały jednak przyjęte, a Pszczółkowski odebrał gratulacje od partyjnych kolegów. Krzyki opozycji: konstytucja! nic nie dały. Wymowny był na koniec uśmiech prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Sprawa Trybunału Konstytucyjnego wzbudza tak skrajne emocje, że wielu obywateli ruszyło pod Sejm. Grupy zwolenników i przeciwników działań rządzących najpierw wzajemnie się przekrzykiwały, a później tym pierwszym próbowano wyrwać transparenty, doszło też do małych przepychanek. Obie strony uspokajała policja. Po głosowaniu zwolennicy zmian zaintonowali hymn Polski.

Przeczytaj też:Ewa Tylman nie żyje. Od 9 dni była poszukiwana

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska