Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantury na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych to niemal codzienność. "Mam w d..., że ktoś umiera. Mnie boli kostka"

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Niektórzy twierdzą, że ponad połowa pacjentów na SOR-ach powinna trafić na pomoc doraźną lub lekarza rodzinnego
Niektórzy twierdzą, że ponad połowa pacjentów na SOR-ach powinna trafić na pomoc doraźną lub lekarza rodzinnego zdjęcie ilustracyjne/Mariusz Kapala
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Gnieźnie. Trwa walka o życie matki i syna, których przywieziono z wypadku. Zakończyła się po trzech godzinach. Na korytarzu awanturuje się kobieta, bo od godziny czeka, by ktoś jej powiedział, czy zejdzie jej paznokieć. Niestety, takie sytuacje nie należą do rzadkości.

To przykłady przytoczone przez ratownika medycznego Rafała Lukstaedta z dyżuru na gnieźnieńskim SOR-ze. Relację opublikował na Facebooku, by zachęcić innych do przedstawiania „cichej i awanturniczej” strony ratownictwa.

"Z jednej strony (tej cichej) toczy się walka o życie ofiar wypadku. Trzygodzinna walka całego personelu SOR-u wspomaganego przez anestezjologów i chirurgów o życie syna i jego matki, którzy mieli wypadek samochodem" - opisuje ratownik. - "Z drugiej strony (tej awanturniczej) Pani, która jest oburzona bo o 11 w nocy czeka od godziny z palcem, żeby jej ktoś jej powiedział, czy "ten paznokieć jej zejdzie". Rano ok 10 uderzyła się w palec i jak sama powiedziała wieczorem doszła do wniosku, że trzeba "coś z tym zrobić" bo jak ona będzie jutro wyglądała w pracy. Pani była oburzona, że nikt się nią nie zajmuję. Jak by tego było mało od razu na poczekalni dyskusja się rozwija jak to w Polsce jest źle."

Sprawdź też:

Swój wpis zakończył apelem:
"Wszystkie koleżanki i kolegów ratujących w systemie zachęcam do publikowania zdjęć, filmów i opisów przypadków z naszej pracy, zestawiając dwie strony ratownictwa "cichej i awanturniczej" tkwiąc w naiwnym przekonaniu, że może coś to zmieni.

Wpis wywołał reakcję internautów. Zareagowali pacjenci, lekarze i pielęgniarki. Ci pierwsi podkreślają, że mają duży szacunek dla pracy zespołów ratowniczych na SOR-ach, dziękują im za determinację w ratowaniu ludzkiego życia i zdrowia. Inni podają przykłady, gdy pacjent musiał tak długo czekać na pomoc, że zmarł.

Z kolei personel medyczny skarży się na pacjentów, którzy krzyczą, obrzucają lekarzy niewybrednymi epitetami. „Mam w d...ie, że ktoś umiera, mnie boli kostka” - stwierdził pewien mężczyzna. Innym razem awanturował się ojciec dziecka czekającego na wypis. Gdy jednak zobaczył, że lekarz w tym czasie reanimuje noworodka, zbladł i postanowił poczekać.

Jednak nie na wszystkich takie ekstremalne sytuacje robią wrażenie. Młoda kobieta, która skarżyła się na ból brzucha na informacje, że musi poczekać, bo trwa resuscytacja innego pacjenta, odparła: A co mnie to kur… obchodzi...

Zobacz też:

Dla wielu osób pierwsze zetknięcie z warunkami panującymi w polskich szpitalach to szok. Co najbardziej zaskakuje? Na co najczęściej się skarżą? Oto 13 rzeczy, które najczęściej pojawiają się w opowieściach z życia pacjentów polskich szpitali. Zobacz ---->

TOP 13 rzeczy, na które skarżą się pacjenci w szpitalach. Ic...

Minister zdrowia Ł. Szumowski zapowiada zmiany na szpitalnych oddziałach ratunkowych - zobacz wideo:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska