Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AWF ma łatkę, że studiują tam osoby z przypadku. Tak nie jest – mówi Gabriela Łabędź

Kamila Tyc, Alan Rogalski
Ogólnopolski zjazd samorządów studenckich AWF w Gorzowie
Ogólnopolski zjazd samorządów studenckich AWF w Gorzowie Archiwum prywatne
– Jesteśmy małą uczelnią, więc wykładowcy nas szanują, nie tak jak na dużych uczelniach. Nas jest dużo mniej, więc ci wykładowcy naprawdę się starają – przekonuje w rozmowie z „GL” Gabriela Łabędź, przewodnicząca samorządu studenckiego w ZWKF w Gorzowie, filii AWF-u w Poznaniu, a więc jednej z ośmiu uczelni sportowych w Polsce.

Całkiem niedawno, można powiedzieć, że Gorzów stał się stolicą Akademii Wychowania Fizycznego w Polsce. Bo to właśnie w mieście, gdzie jest tylko, a może i aż filia AWF-u spotkali się studenci tej uczelni z całego kraju. Co żacy robią na takich zjazdach samorządów studenckich?
Raz na semestr wybrany samorząd studencki AWF-u organizuje spotkanie innych samorządów i w tym roku przyszedł czas na nasz zjazd. Przyjechali do nas samorządowcy z siedmiu pozostałych AWF-ów. Spotykaliśmy, aby poznać sytuację na innych uczelniach i wymienić doświadczenia, a przy tym nauczyć się czegoś nowego. Ten zjazd był dopiero drugim stacjonarnym po pandemii koronawirusa, więc w Gorzowie skupiliśmy się głównie na poprawie komunikacji i integracji, ale również rozmawialiśmy o tym, jak radziliśmy sobie z nauką w trybie zdalnym i jakie wydarzenia planujemy w letnim semestrze. Były zajęcia i warsztaty, ale tak jak wspomniałam, mieliśmy także czas dla siebie. Spędziliśmy go aktywnie, między innymi w parku trampolin czy w hali sportowej AWF-u przy ulicy Myśliborskiej.

Ale, wbrew pozorom, studenci w trakcie studiów nie tylko bawią się, ale również, co oczywiste, uczą się oraz angażują się w życie mieszkańców miasta. Wystarczy wejść witrynę uczelni, by już na pierwszej jej stronie przeczytać, jak Maja Wojciechowska, studentka wychowania fizycznego, spotyka się z paniami z klubu seniora i opowiada im o tańcu klasycznym, czy też Kinga Blacharska, studentka dietetyki, która akurat dla tych samych pań przeprowadziła warsztaty żywieniowe. Studenci AWF-u w Gorzowie wychodzą więc poza mury uczelni. Co jeszcze robicie dla takich zwykłych gorzowian?
Jeśli chodzi o przyszłość, to w okolicy Dnia Dziecka chcemy zorganizować rajd rodzinny - grę miejską, na którą będą mogły przyjść dzieci z rodzicami albo nauczycielami, bo to już jest ten moment, kiedy w szkołach są wystawione oceny i uczniowie mogą spędzić czas poza murami szkoły. Dlatego wychodzimy z taką inicjatywą. Do tej gry wyznaczymy studentów, którzy w razie potrzeby, będą pomagać jej uczestnikom. Każdy z nich dostanie mapę z miejscami, które trzeba będzie odwiedzić w Gorzowie. Promujemy także zbiórki krwi, będąc w kontakcie z gorzowskim Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Przez pandemię nie mogliśmy przeprowadzić tej akcji na uczelni, więc jedynie skupiliśmy się na tym, aby zachęcić studentów do oddawanie krwi. Co roku w grudniu organizujemy również kiermasz ciast, zwany "Akcją ciacho", z którego uzbierane przez nas środki przeznaczamy na cele charytatywne w naszej okolicy. W tym roku zebrano ponad 1700 zł, które przekazaliśmy na leczenie chorego chłopca z Kostrzyna. Zawsze wspieramy akcje dobroczynne i z chęcią bierzemy w nich udział. Planujemy także zbiórkę dla gorzowskiego hospicjum.

Domyślamy się więc, że angażujecie się w pomoc dla Ukraińców, którzy uciekli ze swojego kraju po agresji rosyjskiej? Jak ich wspieracie?
Każdy z AWF-ów w Polsce w jakiś sposób zaangażował się w pomoc Ukrainie. Część zbierała krew dla Ukrainy, a my organizowaliśmy zbiórkę rzeczową. Na chwile obecną z kołem naukowym pod opieką pani doktor Doroty Pileckiej tworzymy projekt edukacyjny „Poznajmy się”. Jego zadaniem jest zaktywizować dzieci i młodzież szkolną z Ukrainy oraz zapoznać ją z Gorzowem. Inicjatywa ruszyła z końcem kwietnia.

Zbliża się okres rekrutacji dla nowych studentów. Niedawno mieliście także dzień otwarty, choć w formie online. Czy na jego podstawie można powiedzieć, że młodzież z Gorzowa i okolic, nawet z całej Polski, nadal chce studiować na gorzowskim AWF-ie?
Spotkaniami online nie wszyscy są zainteresowani. Frekwencja w tym roku była co prawda lepsza, niż w ubiegłym, ale mimo wszystko to nie jest to samo, co stacjonarnie. Co innego jest przyjść, zobaczyć, porozmawiać ze studentami czy z wykładowcami. Zwłaszcza, że mamy nowy budynek dla fizjoterapii i dietetyki, nowoczesne sale i laboratoria, więc tym bardziej można przekonać się na żywo, ze nie jest to jakaś przeciętna uczelnia, do której nikt już nie chodzi. Na szczęście będzie też dzień otwarty na uczelni 10 czerwca, na który już teraz serdecznie zapraszam. Przyszli, mam nadzieję, studenci będą mogli skorzystać z okazji, by zobaczyć, jak wyglądają wnętrza uczelni.

Na koniec nie możemy nie skorzystać z okazji i nie spytać, jak się pani studiuje na AWF-ie w Gorzowie? Jest pani przewodniczącą samorządu studenckiego, to do czegoś zobowiązuje, ale liczymy na obiektywną opinię.
Myślę, że AWF w Gorzowie ma taką łatkę: że nie jest tu wysoki poziom, że studiują tam osoby „z przypadku”, a wcale tak nie jest. Mamy naprawdę bardzo dobrze wyszkolonych absolwentów, czy to fizjoterapeutów, czy sportowców. Moim zdaniem najbardziej zachęcającym jest fakt, że na naszym AWF-ie mamy bardzo rodzinną atmosferę. Nawet jak się nie znamy i nie jesteśmy na „cześć”, to widząc, że ktoś ma koszulkę AWF-u, zawsze powoduje przyjazny klimat. Sprzyja temu także inny fakt, jesteśmy małą uczelnią, więc wykładowcy nas kojarzą i szanują, co niestety nie jest normą na dużych uczelniach. Nas jest trochę mniej, więc nasi wykładowcy naprawdę się starają. Są praktykami, część z nich jest absolwentami naszej uczelni. Oczywiście, czasem nie jest idealnie, ale dzięki pomocy władz uczelni wiele spraw zostało poprawione. Mamy samorząd studencki, który działa na arenie ogólnopolskiej, właśnie poprzez takie zjazdy jak ten ostatni. Mamy też koła naukowe, które pomagają nam się rozwijać, a Kinga i Maja, o których pani wspomniała, działają w takich kołach. Nasza uczelnia naprawdę daje mnóstwo perspektyw do rozwoju. A co przede wszystkim, to to, że zawsze możemy na siebie liczyć. A czy mogłabym zakończyć tę rozmowę jak prawdziwy AWF-iak naszym okrzykiem?

Oczywiście, słuchamy.
Trzy literki, jedno serce - AWF!!!

Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska

Bartosz Zmarzlik już po wakacjach. Zobacz, jak odpoczywał żu...

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska