Aż chce się tu żyć

W budynku, który opuścili strażacy, praca wre. W głównej sali stanie kominek. - A na jednej ze ścian powiesimy drabinki do ćwiczeń - mówi sołtys Jankowska. Świetlica ma zastąpić uczniom salę gimnastyczną, bo w szkole jej nie ma - Po co zimą dzieciaki mają ćwiczyć na korytarzach - stwierdza sołtys. Mówi, że na pomysł z drabinkami wpadł Krzysztof Pawłowicz z rady sołeckiej i wszyscy temu przyklasnęli.
Mieszkańcy Kunowic nie mogą się doczekać końca remontu, choć postępy widać każdego dnia. Już rezerwowane są terminy na przyjęcia komunijne w przyszłym roku. Tutaj chcą się spotykać panie, które właśnie zakładają koło gospodyń wiejskich. - Jak widać, że we wsi coś się dzieje, to chce się wyjść z domu, spotkać z ludźmi - twierdzi mieszkanka Jadwiga Borsuk. Wspomina niedawne spotkanie sybiraków. Mówi, że było uroczyście i przyszło mnóstwo ludzi. - Czemu różnych imprez nie organizować częściej? - pyta.
Ludzie w Kunowicach mają to, co mieszczuchy: wodę, kanalizację, telefony. - Nie żałujemy pieniędzy na inwestycje we wsiach, bo chcemy, żeby mieszkańcy mieli takie same warunki jak ludzie w mieście. W tym roku tylko na remonty czterech wiejskich świetlic wydaliśmy ponad 100 tys. zł - mówi Katarzyna Mintus, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy w Słubicach.
Mieszkańcy Kunowic mówią jednak, że przydałby się jeszcze remont ul. Szkolnej, Jeziornej, czy Zielonej. - Dokuczliwy jest też brak poczty, bo trzeba z rachunkami czy paczkami jechać do Słubic, a nie wszyscy mają samochody - mówi M. Jankowska. Dodaje, że pomieszczenie by się znalazło, ale na razie jakoś nie może się dogadać z Pocztą Polską.