Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aż drżał parkiet

Janusz Dobrzyński
Katarzyna Czubak (z piłką) w dynamicznym ataku na kosz poznanianek, broniony przez natalię Waligórską
Katarzyna Czubak (z piłką) w dynamicznym ataku na kosz poznanianek, broniony przez natalię Waligórską fot. Paweł Siarkiewicz
Hala przy ul. Chopina trzęsła się wczoraj od dopingu i braw gorzowskich kibiców, fetujących siódme zwycięstwo swego zespołu w ekstraklasie.

AZS PWSZ SOWOOD GORZÓW WLKP. - INEA AZS POZNAŃ 81:71 (23:16, 18:24, 21:16, 19:15)

AZS PWSZ SOWOOD GORZÓW WLKP. - INEA AZS POZNAŃ 81:71 (23:16, 18:24, 21:16, 19:15)

AZS PWSZ SOWOOD: Karpińska 21, Żurowska 18, Czarnecka 13, Czubak 7, Kaszewska 0, Ristić 14, Zalesiak 4, Kozdroń i Banaszkiewicz po 2, Kaczmarczyk 0.
INEA AZS: Jarkowska 21, Sibora 19, Waligórska 13, Ciecierska 10, Aleliunaite-Jankowska 4 oraz Mrozińska i Pamuła po 2 i Idczak 0.
Sędziowali: Adam Krasuski (Katowice) i Wojciech Imiołek (Kielce)

Gdy dwie godziny przed meczem zagadnęliśmy o jego wynik drugiego trenera poznanianek Ryszarda Cudaka, ten nie miał żadnych wątpliwości: - Dziś z nami nie wygracie! - Po meczu tylko się uśmiechnął, ale był to raczej grymas wymuszony...

Od początku spotkania rozgorzała na parkiecie twarda walka, w której nikt się nie oszczędzał. Z zespołu rywalek, nasz kosz ,,dziurawiła'' raz po raz Joanna Jarkowska, która w pierwszym meczu tych zespołów zdobyła 23 punkty. Tym razem już w pierwszej kwarcie miała ich na koncie 10...

Gorzowianki były jednak silniejsze jako zespół, bo skutecznym Justynie Żurowskiej i Aleksandrze Karpińskiej, dzielnie sekundowały także: Joanna Czarnecka, Keti Ristić, Katarzyna Czubak i Joanna Zalesiak.

Tym razem w gorzowskim zespole nie wyszły na plac gry Chinki, co trener Dariusz Maciejewski uzasadnił następująco: - Przeczuwałem, że będzie to mecz walki, a one nie są jeszcze przygotowane do takiej gry.

Druga kwarta zaczęła się od festiwalu ,,trójek'', ale nagle coś się zacięło w gorzowskiej maszynce i tuż przed przerwą rywalki, głównie dzięki świetnej postawie rozgrywających Moniki Sibory i Natalii Waligórskiej, zbliżyły się na dystans jednego punktu.

- Emocjonująca walka, dziewczyny walczą jak lwice, nawet w parterze - oceniła ich grę gorzowska senatorka i członkini zarządu PZKosz Elżbieta Rafalska. - Trzeba tylko żałować, że nie zawsze dopisywała im dyspozycja rzutowa, więc straciły ciężko wywalczoną na początku drugiej kwarty 10-punktową przewagę. Teraz muszą grać uważniej, bo nadchodzi feralna zwykle dla nas trzecia kwarta...

Tym razem było jednak zupełnie inaczej. Gdy tylko rywalki niebezpiecznie się zbliżały, natychmiast odrzucały je znów na bezpieczny dystans celnymi rzutami zza linii 6,25 m Ristić (w sumie trafiła tak aż czterokrotnie) bądź Karpińska (trzy ,,trójki'').

A walczące z ogromną determinacją ich koleżanki, raz po raz wymuszały na poznaniankach błędy. Na pięć minut przed końcową syreną przewaga AZS PWSZ Sowood wzrosła już do 13 ,,oczek'', więc gorzowscy kibice mogli już swobodnie rozpocząć pieśni zwycięstwa i fetowanie sukcesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska