Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azjatycka beczka prochu. Kłopoty Rosji zachęcą dżihadystów do ataku?

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Niezależnie od tego, czy rządy Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu były w dobrych czy złych stosunkach z Kremlem, zawsze wydawały się pewne, że jeśli ich bezpieczeństwo będzie poważnie zagrożone, Rosja wkroczy i pomoże im zneutralizować zagrożenie
Niezależnie od tego, czy rządy Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu były w dobrych czy złych stosunkach z Kremlem, zawsze wydawały się pewne, że jeśli ich bezpieczeństwo będzie poważnie zagrożone, Rosja wkroczy i pomoże im zneutralizować zagrożenie Fot. East News
Zdobycie władzy w Afganistanie w sierpniu 2021 roku zaniepokoiło poważnie leżące na północy byłe sowieckie republiki środkowoazjatyckie. To kraje w dużym stopniu polegające na rosyjskich gwarancjach bezpieczeństwa. Teraz Moskwa jest zajęta czymś innym. Na dodatek pojawił się trzeci gracz, bardzo niebezpieczny.

Rosja jest nazywana gwarantem bezpieczeństwa w Azji Środkowej. Jednak biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki rosyjskiego wojska na Ukrainie, w stolicach Azji Środkowej muszą się teraz pojawiać się wątpliwości co do pewności wsparcia rosyjskiego. Niezależnie od tego, czy rządy Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu były w dobrych czy złych stosunkach z Kremlem, zawsze wydawały się pewne, że jeśli ich bezpieczeństwo będzie poważnie zagrożone, Rosja wkroczy i pomoże im zneutralizować zagrożenie. Stało się to jeszcze ważniejsze po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów. Kraje Azji Środkowej, zwłaszcza Uzbekistan, a chyba najbardziej Tadżykistan, boją się nie tyle otwartej inwazji talibów, co inkursji pochodzących z tych właśnie krajów islamskich bojowników, którzy walczyli u boku talibów, a teraz chcą wprowadzać podobny reżim w ich ojczyznach.

Szacuje się, że talibowie rozmieścili około 4 tys. bojowników wzdłuż granicy z Azją Środkową, to głównie ludzi pochodzący z sąsiednich krajów. Urzędnicy talibscy podkreślali, że to posunięcie przyczyni się do stabilności w regionie. Jednak północni sąsiedzi Afganistanu wiedzą swoje. W stolicach Azji Środkowej pojawiły się obawy, że bojownicy mogą chcieć przeniknąć do swoich rodzimych krajów. W styczniu prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon wezwał OUBZ do utworzenia pasa bezpieczeństwa wokół Afganistanu, twierdząc, że w północno-wschodnim Afganistanie znajduje się ponad 40 obozów terrorystycznych, w których przebywa około 6000 bojowników.

Taliban – niechciany sąsiad

Tadżykistan jest najbardziej narażonym na ataki talibów sąsiadem Afganistanu. Taliban zablokował wjazd ciężarówek z Tadżykistanu. Granica została zamknięta 10 maja. To kolejny etap rosnącego napięcia między sąsiednimi krajami. Rząd w Duszanbe nie uznaje nowych władz w Kabulu. Prezydent Rahmon powtarza, że by talibowie mogli w ogóle myśleć o uznaniu przez społeczność międzynarodową, muszą co najmniej włączyć do rządu inne siły polityczne, w tym te reprezentujące afgańskich Tadżyków. Obecny reżim talibski jest zdominowany przez Pasztunów. Rząd Talibanu nie atakuje publicznie Tadżykistanu, ale były warlord sympatyzujący z talibami, Gulbudin Hekmatyar, ostro skrytykował Duszanbe za udzielanie schronienia opozycji afgańskiej, mówiąc, że to faktycznie oznacza wypowiedzenie wojny.

Tadżykistan był jedynym krajem sąsiednim, który w sierpniu ub.r. publicznie sprzeciwił się powrotowi talibów do władzy w Afganistanie, nazywając ich zagrożeniem dla stabilności w regionie. Pojawiły się również doniesienia, że Duszanbe gości i utrzymuje kontakty z niektórymi przywódcami Narodowego Frontu Oporu (NRF), organizacji afgańskiej walczącej z talibami, zdominowanej przez afgańskich Tadżyków. Po przejęciu władzy przez talibów, Tadżykistan przeprowadził ćwiczenia wojskowe w pobliżu 1300-kilometrowej granicy z Afganistanem wraz z oddziałami członków kierowanej przez Rosję OUBZ. Talibowie rozmieścili także bataliony zamachowców samobójców znanych jako Lashkar-e Mansoori w północno-wschodnich prowincjach Afganistanu - Badakhshan i Takhar, co zwiększyło niepokój w Tadżykistanie. W tych dwóch prowincjach mieszkają setki bojowników z Tadżykistanu, Uzbekistanu i innych krajów, którzy przez wiele lat walczyli u boku talibów.

Gorsi od talibów?

Talibowie nie to jedyne zagrożenie dla sąsiadów Afganistanu. W kraju tym z obecnymi władzami zaciekle walczy Państwo Islamskie, a dokładniej Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-K). Nie tylko przeprowadza zamachy terrorystyczne w Afganistanie, ale też dąży do sprowokowania konfliktów między talibami a sąsiednimi krajami. Jeszcze w kwietniu Islamskie Państwo Prowincji Chorasan twierdziło, że ostrzelało pociskami rakietowymi uzbecką jednostkę wojskową niedaleko miasta Termez. Na początku maja organizacja ogłosiła z kolei, że ostrzelała Tadżykistan.

Dżihadyści z IS-K grają na poczuciu, że talibowie to tak naprawdę ruch narodowy, pasztuński. Werbują więc członków wśród innych grup etnicznych, wśród Uzbeków i Tadżyków. Tuż przed upadkiem w sierpniu 2021 rząd afgański potwierdził, że przetrzymuje kilkudziesięciu bojowników z Azji Środkowej powiązanych z IS-K. Jeszcze w maju 2021 roku ówczesny szef wywiadu Ahmad Zia Seraj powiedział, że spośród 408 więzionych członków IS-K, w tym kobiet i dzieci, 15 procent pochodziło z Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgistanu. Część z nich prawdopodobnie uciekła i dołączyła do rodzimej organizacji, gdy talibowie uwolnili około 2000 więźniów w czasie, gdy zajęli Kabul. Od tego czasu IS-K zwiększyło liczbę operacji w północnym Afganistanie. Obszary te są w dużej mierze zamieszkane przez Uzbeków i Tadżyków - grupy etniczne w dużej mierze wykluczone z rządu talibów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska