Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS AJP Gorzów pokonany w akademickich derbach w Lublinie [ZDJĘCIA]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
AZS AJP Gorzów przegrał piąty mecz w sezonie. 32 pkt. Brianny Kiesel z AZS UMCS Lublin zrobiło swoje.

Gorzowianki niedzielnego, 27 stycznia starcia 15. kolejki Energi Basket Ligi z lubliniankami obawiały się nie tylko z tego względu, że w czwartek rywalizowały we Francji z Asvel Feminina Lyon w EuroCup Women, ale również z tego powodu, że podopieczne Dariusza Maciejewskiego ostatni raz na Lubelszczyźnie wygrały mecz pięć lat temu. Na pocieszenie w 2014 r. zespołem kierowała ta sama dyrygent, co w niedzielę, a więc Sharnee Zoll-Norman.

Ale po pierwszych trzech minutach nie miało to żadnego znaczenia, bo gorzowianki przegrywały… 0:9. Dopiero po czasie wziętym przez Maciejewskiego pierwsze punkty zdobyła Ariel Atkins. Mogła to zrobić wcześniej, ale tylko ona wie, dlaczego nie trafiła, mając przed sobą wyłącznie kosz. Po kolejnych trzech minutach ta różnica punktowa zmalała jedynie o dwa „oczka”, a po następnych o cztery punkty, po tym jak tuż przed końcem pierwszej kwarty za trzy trafiła Julia Rytsikawa. Ale to nie ona, a Laura Juskaite, zdobywczyni 12 „oczek” w ciągu ośmiu minut, ciągnęła grę przyjezdnych. Po drugiej stronie była to Brianna Kiesel, która miała dziewięć punktów. Generalnie obie ekipy rzucały z ponad 50-procentową skutecznością z gry, z czego lublinianki dwa razy więcej trafiły trójek.

Ta celność obniżyła się w drugiej ćwiartce. W niej już po pięciu minutach AZS AJP prowadził 37:33. Nasze panie konsekwentnie grały pod tablicę, a tam w polu trzech sekund były faulowane. I czy to Atkins, czy to Agnieszka Fikiel, czy też Annamarie Prezelj, grająca na rozegraniu, punktowała. Ale od 15 do 20 ta ucieczka naszych została zastopowana i na przerwę udawaliśmy z przewagą dwóch punktów. Gorzów wygrywał z Lublinem w asystach, ale przegrywał w zbiórkach.

Ta dobra gra w obronie gorzowianek posypała się tuż po przerwie. A po tym, jak w ostatniej sekundzie akcji Julia Adamowicz z ósmego metra rzuciła zza łuku, bez naporu Zoll-Norman, Maciejewski wpadł furię. Ale nie ma co się dziwić, bo AZS UMCS zaczynał odjeżdżać jego podopiecznym. Koniec końców lublinianki zatrzymały się w trzeciej kwarcie na ośmiopunktowej przewadze i można było zastanawiać się, czy naszemu AZS-owi uda się zdobyć komplet punktów.

Początek ostatniej ćwiartki trochę nas uspokoił, bo po ich trzech minutach było jedynie 72:70 dla lubelskiego AZS-u. Na prowadzenie mogła nas wyprowadzić w 35 min, ale fatalna wczoraj Kyara Linskens po zebraniu piłki, po niecelnym wolnym Atkins, pomyliła się spod obręczy.

Maciejewski kolejny raz wściekł się na ławce rezerwowych, po tym jak po raz kolejny zza linii 6,75 m trafiła Adamowicz, w dodatku z faulem Atkins. Odpowiedziała na to trójką Zoll-Norman, ale na trzy minuty przed końcem nasze traciły pięć „oczek”.

Tę różnicę można było zniwelować, ale Prezelj najpierw po indywidualnej akcji chybiła, a później z rogu boiska, z czystej pozycji nie dorzuciła trójki. A gdy przy stanie 86:81 dla AZS UMCS, na minutę do końca, trzecią stratę zrobiła Słowenka, to wszystko stało się jasne.

AZS UMCS_Lublin88 - InvestInTheWest Gorzów81
Kwarty: 27:24, 17:22, 26:16, 18:19.
Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS: Kiesel 32 (2), Greene 17, Adamowicz 14 (3), Mistygacz 3 (1), Szajtauer 0 oraz Butulija 13 (2), Rymarenko 7 (1), Poleszak 2, Cebulska 0.
InvestInTheWest Enea: Atkins 24 (1), Papowa 13, Zoll-Norman 7, Linskens 2, Dźwigalska 0 oraz Juskaite 14 (1), Fikiel 8, Prezelj 6, Rytsikawa 5 (1), Stelmach 2.
Sędziowali: Michał Sosin, Tomasz Trybalski, Michał Pietrakiewicz.

Ekstraklasa w serwisach regionalnych:
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Ligi zagraniczne w serwisach regionalnych:
Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>

Alan Rogalski
Obserwuj autora tekstu na Twitterze

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska