AZS PWSZ SOWOOD GORZÓW WLKP. - LOTOS GDYNIA 85:87 (28:19, 19:20, 12:21, 26:27).
AZS PWSZ SOWOOD GORZÓW WLKP. - LOTOS GDYNIA 85:87 (28:19, 19:20, 12:21, 26:27).
AZS PWSZ SOWOOD: Czarnecka 19, Żurowska 18, Kozdroń 14, Karpińska 11 i Ristić 3 oraz Zalesiak 13, Czubak 6 i Banaszkiewicz 1.
LOTOS: Whitmore 24, White 18, Pawlak 9, Veselowski 8 i Kobryn po 8 oraz Leciejewska 10, Joković 9, Anderson 1 i Rjukina 0.
Sędziowali: Dariusz Szczerba i Janusz Kiełbiński (obaj z Wrocławia). Widzów: 1.500.
Zanim rozpoczęła się gra, publiczność serdecznie powitała dwie Chinki - 25-letnią Mao Wenjing i 19-letnią Guang Xin, które w ub. tygodniu przyleciały do Gorzowa, by wzmocnić AZS PWSZ Sowood. Sam mecz rozpoczął się od celnych rzutów za trzy punkty Katariny Ristić i Justyny Żurowskiej. W 7 min gorzowianki prowadziły już 21:9, a po kontrze Katarzyny Czubak, już 25:12! W końcówce kwarty, dzięki kilku akcjom najlepszej na parkiecie Tamiki Whitmore, Lotos zmniejszył nieco straty, lecz nie na długo. Na początku drugiej kwarty znów sięgnęły one 12 punktów - było wówczas 35:23. Znakomicie spisywały się w tym okresie środkowa Joanna Czarnecka i 18-letnia Joanna Zalesiak. Pierwsza świetnie poczynała sobie w grze tyłem do kosza, druga natomiast kilka razy zaskoczyła niekonwencjonalnymi zagraniami rywalki, wśród których prym wiodły w tej fazie gry Magdalena Leciejewska i Monika Veselovski.
Fatalny dla akademiczek okazał się początek trzeciej kwarty, kiedy to Lotos zdobył 14 pkt., a one... 1. Z ośmiopunktowej przewagi gorzowianek, zrobiło się więc 53:48 dla Lotosu... - W przerwie powiedziałyśmy sobie: albo ruszymy teraz, albo przegramy ten mecz - przyznała później Ewelina Kobryn. - Zagrałyśmy z ,,zębem'', obejmując po raz pierwszy prowadzenie przy stanie 49:48.
Na 4 i pół minuty przed końcem spotkania, po kolejnej ,,trójce" LaTanyi White, przewaga gdynianek wzrosła do 7 pkt. - 75:68, więc losy meczu zdawały się być rozstrzygnięte. Wówczas jednak w gorzowskim zespole pokaz wyjątkowej skuteczności dała Magdalena Kozdroń, która w tej kwarcie zdobyła 14 pkt., trzykrotnie trafiając zza linii 6,25 m! Znakomicie wtórowała jej Czarnecka, myląc znów zasieki rywalek. Na 60 s przed końcową syreną był więc remis 83:83, ale dwie akcje Pauliny Pawlak pozwoliły gdyniankom znów uciec na 4 punkty. Kozdroń zmniejszyła straty z rzutów wolnych, a w ostatniej sekundzie rzucała jeszcze Czarnecka, lecz nie trafiła...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?