Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

AZS UZ Zielona Góra przegrał piąty mecz z rzędu w pierwszej lidze piłkarzy ręcznych. Trener Ireneusz Łuczak ma pretensje do sędziów

Redakcja
Ireneusz Łuczak, trener AZS UZ Zielona Góra, ma wielki żal do sędziów
Ireneusz Łuczak, trener AZS UZ Zielona Góra, ma wielki żal do sędziów Mariusz Kapała
W sobotę, 24 marca, piłkarze ręczni AZS UZ Zielona Góra przegrali na wyjeździe z Mazurem Sierpc 23:24 (11:11). - Jeśli chodzi o rozstrzyganie, wyglądało to tragicznie. Mam wielki żal - trener Ireneusz Łuczak po meczu nie krył pretensji do sędziów.

Mazur Sierpc: Domżalski, Fiodor, Romatowski - Ł. Lisicki 7 bramek, A. Prątnicki 6, Rutkowski 4, D. Prątnicki 3, S. Lisicki 2, Białaszek i Piórkowski po 1, Iwiński, Królikowski, Krydziński, Przygucki, Wiśniewski, Wolski.

AZS UZ Zielona Góra: Wieczorek, Kwiatkowski, Pawlisz - Gadaj 7 bramek, Polito 6, Szarłowicz 3, Pawlicki 2, Jasiński, Kociszewski, Kuliński, Orliński i Więdłocha po 1, Góral, Machalica, Mieszkian.

Kary: 8 min - 20 min. Sędziowali: Arkadiusz Kaniecki i Mateusz Sarnowski (obaj Brodnica).

- Zwycięstwo jest nam potrzebne jak tlen - mówił trener Łuczak po czwartej z rzędu porażce w pierwszej lidze (17 marca z Warmią Energą Olsztyn). Tymczasem AZS UZ Zielona Góra przegrał już po raz piąty! Tlenu zaczyna brakować coraz bardziej.

Kontuzje Jędrzeja Zieniewicza (przeciążenie ścięgna w rzepce) i Marcina Jaśkowskiego (złamane dwa paliczki prawej dłoni) to jedna przyczyna porażki akademików w Sierpcu. O drugiej opowie za chwilę trener Łuczak.

Pojedynek był bardzo wyrównany, ale po przerwie inicjatywę zaczęli przejmować goście z Zielonej Góry. W 38 min, po bramkach Kewina Polity, Adama Szarłowicza i Jakuba Pawlickiego, odskoczyli na 16:13. Niestety, prowadząc 19:17, stracili pięć bramek z rzędu i w 57 min zrobiło się 22:19 dla Mazura. Tej straty już nie udało się odrobić.

- Uważam, że choćbyśmy nie wiem co zrobili, to i tak nie wygralibyśmy tego meczu, bo ci panowie, którzy mają być arbitrami i rozstrzygać, mocno pilnowali wyniku. Od stanu 16:18 na parkiecie było dziewięciu zawodników przeciwnika i siedmiu naszych, a czasami pięciu... - komentuje trener Łuczak. - Jeśli chodzi o rozstrzyganie, wyglądało to tragicznie. Mam wielki żal.

„Po spotkaniu trener drużyny gości (...) zwrócił się do delegata z prośbą o uczestnictwo w omówieniu meczu. Delegat odmówił” - taka adnotacja pojawiła się w protokole. - Dla mnie to dziwne. Mam takie prawo i zgoda na to powinna być - stwierdza Ireneusz Łuczak. - Myślę, że to była dość ostra rozmowa, że delegat rugał sędziów i nie chciał, żebym to słyszał.

Zobacz też: Polscy skoczkowie po konkursie w Planicy: Jako drużyna razem wygrywamy i razem przegrywamy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska