Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bachus turystyczny

Tomasz Czyżniewski 0 68 324 88 34 [email protected]
fot. Tomasz Czyżniewski
Powołana przez prezydenta rada autorytetów ma zadecydować kiedy, gdzie i jakie pomniki staną w mieście.

Zanim zapadnie jakakolwiek decyzja, warto na ten temat dyskutować. W końcu to nasze miasto i nasze pomniki.

Miesiąc temu, w ramach Banku Dobrych Pomysłów dla Zielonej Góry, przedstawiliśmy propozycję Zbyszko Stojanowskiego-Hana zgłaszaną już wcześniej przez radnego PiS Jacka Będzińskiego, by przy głównym podejściu do Palmiarni (róg ul. Wrocławskiej i Podgórnej) postawić replikę przedwojennej Winiarki.

W tym samym miejscu były radny SLD Waldemar Zell chciałby postawić drewnianą rzeźbę Bachusa. To wywołało olbrzymią dyskusję przeradzającą się czasami w spór czy Bachus, pijaczek i okrutnik, może być symbolem miasta.

Na marginesie rozważań o pomniku Winiarki i Bachusa, wciąż przewija się też propozycja pomnika poświęconego ofiarom Wydarzeń Zielonogórskich 30 maja 1960 r. Za dwa lata przypada 50. rocznica tych wydarzeń.

Przed tygodniem do dyskusji dorzuciła swoje trzy grosze "Gazeta Wyborcza" lansująca pomysł, by zanim postawimy nowe pomniki, zadbać o stare. Chodzi o zaniedbany grobowiec Georga Beuchelta w Parku Tysiąclecia. Grobowiec miałaby uzupełnić współczesna rzeźba. Innym pomysłem zgłoszonym przez czytelników "GL" była rzeźba poświęcona zielonogórskim kabareciarzom.

Rzeźba turystyczna

RZEŹBA TURYSTYCZNA

Masz zdjęcia ciekawych rzeźb turystycznych w Polsce i na świecie? Przyślij je do redakcji z krótkim opisem. Nasz e-mail: [email protected]

Jak powinna wyglądać Winiarka - wiadomo. Zachowały się przedwojenne zdjęcia pomnika. Gorzej jest z Bachusem, którego widzimy a to drewnianego, a to monumentalnego nawet z fontanną. W wielu głosach powtarza się jednak, by była to tzw. rzeźba turystyczna. Jest ich wiele w różnych miastach.

Ostatnio stały się bardzo modne. Zazwyczaj niewielkie, wielkości człowieka siedzą sobie na ławeczkach, stają w zacisznych kącikach lub w centralnych miejscach miast. Spełniają jedno zadanie - turysta ma przy nich się zatrzymać i zrobić sobie zdjęcie. Ma to być oryginalna pamiątka z odwiedzanej miejscowości. Coś niepowtarzalnego, do czego później wraca się z przyjemnością.

I tak np. w Gorzowie nad Wartą stoi łódeczka z przewoźnikiem przez rzekę. Każdy może w niej usiąść i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Na rynku w Zbąszyniu stoi naturalnej wielkości Kobziarz - symbol regionu słynącego z muzyki wygrywanej na tym instrumencie. W Świebodzinie zastanawiają się nad pomnikiem Czesława Niemena.

Z innej planety

(fot. fot. Tomasz Czyżniewski)

Zupełnie w inną nutę uderzają władze Bytomia Odrzańskiego. Ich turystyczny Czarny Kot nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ma jednak coś wspólnego z zielonogórskim Bachusem - prowadzi pod ramię pijanego gościa.

Na wmurowanej w bruk tablicy takie znajdziemy wytłumaczenie: "Miły gościu zdaj się na Czarnego Kocura, który przez cztery wieki nie skąpił nikomu opieki, a teraz pomoże i Tobie, gdy podochocony nie będziesz wiedział, w które zmierzać strony".

Rzeźba pijaków nie przyciąga. Bawi natomiast turystów. Obowiązkowo robią sobie tutaj pamiątkowe zdjęcia. Czy to jest dobre rozwiązanie dla symbolu Zielonej Góry?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska