- To z "GL" dowiedziałam się o bajkowym ogrodzie. W tamtym roku. Ale nie zdążyliśmy przyjechać, bo pojechaliśmy do córki do Niemiec. Teraz mówię mężowi, że musimy to zobaczyć. No i jesteśmy - mówi Ewa Gruszka z Nowej Soli. - Jestem zachwycona.
Bajkowy ogród świąteczny
-Zielonogórzanie Ewa i Eugeniusz Perzyńscy co roku tworzą w swoim ogródku przy ulicy Poniatowskiego świąteczną krainę rodem z baśni. I cieszą się,, gdy przychodzą do nich ludzie. A przyjeżdżają całe rodziny nie tylko z Zielonej Góry, ale i z Nowogrodu Bobrzańskiego, Krosna Odrzańskiego, Gubina, Sulechowa, Świebodzina, Nowej Soli…
W domu państwa Perzyńskich przy wejściu przygotowane jest pudło z cukierkami. Gdy tylko pojawiają się dzieci, pani Ewa od razu wita ich słodyczami.
Zobacz również:
Jest też monitoring
Niektórzy myślą, że obowiązują tu jakieś bilety. Ale państwu Perzyńskim nigdy do głowy to nie przyszło. Bo to nie miałoby sensu! Satysfakcja, że mogą sprawić komuś radość, jest bezcenna.
Co roku przybywa w ogrodzie elementów.
Ale nie zawsze jest tak przyjemnie i radośnie. Serce zabolało zielonogórzan, gdy w 2015 roku magiczny ogród został okradziony.
W kolejnym roku już nie powiesili ozdób. To są przecież koszty. Ale było tak smutno, zwłaszcza dzieciom, że w następnym postanowili znów zainwestować. I założyć monitoring.
ZOBACZ TEŻ
JAK SIĘ STAWIA CHOINKĘ
Zobacz też:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?