3600 zł - koszulka Kamila Grosickiego, 2 tys. zł - sesja fotograficzna Elżbiety Tomczak, 1200 zł. sesja fotograficzna Arcadiusa Mauritza - to niektóre z wielu wylicytowanych fantów podczas balu charytatywnego fundacji "Pomagamy".
To był pierwszy bal organizowany przez fundację, która swoje istnienie notuje od stycznia. - Grupa Pomagamy była i jest nieformalną grupą kilku tysięcy osób, które już od ponad trzech lat spełnia się w pomaganiu. Ostatni rok to kolejne dziesiątki imprez organizowanych przez Grupę, to setki interwencji, to w końcu tysiące aktów pomocy. Okazało się, że coraz częściej brakuje nam formalnych atrybutów, które w jeszcze większym stopniu będą służyły potrzebującym ale i tym, którzy chcą nas wspierać. Postanowiliśmy w związku z tym, że stworzymy fundację, która będzie miała swój statut, która będzie miała swoje konto i która będzie mogła formalnie, jeszcze bardziej efektywnie i zgodnie z prawem działać - mówi Aleksandra Kołek, prezes fundacji.
Zarząd nowej słubickiej fundacji składa się z trzech osób. Szefową i prezeską została Aleksandra Kołek, a Marta Szymańska- Ptak i Robert Tomczak są wiceprezesami. Nad wszystkim czuwa Rada Fundacji: Marta Kalarus, Natalia Michalska i Janusz Wardak.
Fundacja nie zmienia działań grupy. Powstała po to, żeby ją wspierać. - Fundacja otworzyła nowe furtki dla grupy "Pomagamy", dalej będziemy robić, co robiliśmy, ale mamy więcej praw - mówi A. Kołek.
Na pierwszym balu charytatywnym zebrano 19 tys. zł, z samych licytacji to kwota ponad 17 tys. zł. - Bal stanie się tradycją. Będziemy go organizować w kolejnych latach. Oczywiście wciąż kontynuujemy pozostałą działalność. Już 5 marca organizujemy maraton fitness. Pieniądze ze sprzedaży biletów przeznaczone będą dla Olafa, dla którego grupa "Pomagamy" zbierała nakrętki a dzięki fundacji możemy zbierać na licytację - mówi prezes.
Sam bal zgromadził 100 gości, którzy w przerwach orkiestry, która ich zabawiała, licytowali kolejne fanty.
Niemałych atrakcji dostarczyła gościom znana słubicka lekkoatletka Małgorzata Krzyżan, wicemistrzyni świata wetrenów w rzucie dyskiem, która wezwała do pojedynku w siłowaniu się na ręce. Oczywiście pojedynek wygrała a fundacja wzbogaciła się o kolejne 500 zł.
Rozpoczęły się także licytacje internetowe fundacji. Wczoraj zakończone: miesięczna nauka j. angielskiego dla rodzeństwa ( 200 zł), kurs na praw jazdy Kat. A ( 1300 zł) oraz voucher na 5 godzinną obsługę muzyczna Dzejkopsi ( 366 zł). Licytacje wciąż trwają.
- Mieszkańcy Słubic znów nie zawodzą. Są zawsze z nami. Po raz kolejny udowodnili to na balu i teraz podczas licytacji. Jesteście wielcy, bardzo wam za to dziękujemy - mówi A. Kołek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?