Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bal Starosty Świebodzińskiego to dopiero było wydarzenie! Znamienici goście, pyszne jedzenie i wyjątkowe atrakcje. Tak się kiedyś bawiono!

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Bal Starosty Świebodzińskiego odbył się kilkukrotnie.
Bal Starosty Świebodzińskiego odbył się kilkukrotnie. Mariusz Kapała / GL
Bal Starosty Świebodzińskiego ma już ponad 20 lat. Impreza promowała powiat, ale była także okazją do promocji charytatywnej, spotkań i dobrej zabawy.

Zobacz, jak bawiono się podczas jednego z bali!

Rozwój współpracy międzynarodowej

Jak wspomina jeden z ówczesnych pracowników Wydziału Promocji, w powiecie organizowano wiele różnych imprez, jak zawody drwali czy regaty żeglarskie. Rozwijała się współpraca międzynarodowa, a co za tym idzie, także budżet przeznaczany na promocję. Bal Starosty był zwieńczeniem całorocznych prac. - Przygotowywaliśmy go już od sierpnia, czasami nawet od czerwca, a odbywał się na początku roku. Zamawialiśmy artystów, takich jak pożeracze ognia, odbywały się przeróżne pokazy, między innymi tarantul, niesamowite rzeczy się działy! - opowiada mężczyzna. - Załatwiliśmy też takie charakterystyczne kuferki rozdawane w teleturniejach, turystyczne, brązowawe. Przysyłano nam partię, a my je zapakowywaliśmy prezentami i były one dostępne w ramach loterii fantowej - mówi.

Świetna atmosfera na balach

Impreza rozsławiała powiat na całą Europę.

A ten klimat! Jak się wchodziło, gości witały płonące pochodnie. Współpracowaliśmy z dzierżawcami zamku w Łagowie. Oni już dwa miesiące przed imprezą przygotowywali menu, bardzo wyszukane i dobre. Stoły były pozastawiane, uginały się po prostu. Ludzie się tam fantastycznie czuli, bo w jednej chwili stawali się sobie bliscy, zrzeszeni wokół jednej idei - idei pomocy - opowiada.

Środki zebrane podczas bali były przeznaczane na zakup sprzętu medycznego.

Bal odbywał się kilkukrotnie, w różnych miejscach, między innymi w pałacu w Przełazach i zamku w Łagowie. Goszczono wielu gości zagranicznych, między innymi włodarzy współpracujących gmin. Wydarzenie było również promocją - zarówno w Polsce, jak i za granicą - lokalnych artystów.

Zobacz też: Świąteczny konwój ciężarówek. Niektórzy mikołajowie wprost z imprezy ruszyli w trasę

TVN Turbo

Imprezę tworzyło wiele osób

Bal był także podziękowaniem za wsparcie uzyskane w ciągu roku od wielu osób. Niektórzy przychodzili do starostwa by porozmawiać, przedstawić swoją opinię, doradzić, pomagali, a niekiedy nawet oddawali na bal fanty, z których dochód był przeznaczany na cele charytatywne. Jedną z takich osób była Helena Wilgocka-Kwiatkowska, która prowadziła Zespół Śpiewaczy w Pałcku, ale również pszczelarze czy piekarze. - To wszystko przykuwało uwagę. Umiejętność polegała na tym, aby tych ludzi konsolidować i nastawić ich do siebie z duszą i chęcią - opowiada mężczyzna. - Było mnóstwo ludzi kultury, którzy pełnili ważne role, wpadali, pomagali, przywozili, rozwozili. To działało, to był żywy organizm - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska