Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bal winobraniowy tylko dla wybranych

Alicja Bogiel 0 68 324 88 46
Na winobranowy bal prezydenta zostali zaproszeni tylko najważniejsi z najważniejszych radnych. To nowa zielonogórska tradycja. Wcześniej każdy mógł czuć się zaszczycony.

W piątek w Palmiarni jest Bal Winobraniowy. Organizuje go firma Aspe. W programie między innymi zespół Samowar, aukcja charytatywna prac z pleneru " Pejzaże winne i niewinne", zabawy , konkursy, wykwintne menu...

Jakby ktoś był zainteresowany, może sobie kupić zaproszenie na imprezę - podwójne za 500 złotych. I tak będą musieli zrobić radni, którzy zechcą zabawić się w Palmiarni. Oficjalne zaproszenia dostał bowiem tylko przewodniczący samorządu i wiceprzewodniczący.

Sami rajcy nie chcą tego komentować: - Jeszcze by wyszło na to, że chcemy się gdzieś wprosić - mówi jednak z radnych. - Ale wyszło nieelegancko. Tym bardziej że nikt nam wcześniej o tym nie powiedział.

Dni Zielonej Góry bez rady...

- Radni nie są zbulwersowani, nie protestują, nie bojkotują... - dodaje szef samorządu Adam Urbaniak. - Była jednak pewna wieloletnia tradycja i można było chociaż wcześniej powiedzieć, że nie będzie kontynuowana.

Przewodniczący żartuje sobie, że brak zaproszeń dla samorzadowców wpisuje się w tegoroczne Winobranie. - Jeśli może być Winobranie bez winiarzy, to i Dni Zielonej Góry bez radnych...
Prezydent Janusz Kubicki twierdzi jednak, że brak zaproszeń dla radnych to... na ich życzenie. - Radnym nie podobały się na przykład złote karny na żużel, nie podoba się im wydawanie miejskich pieniędzy na wiele promocyjnych celów. Uznaliśmy w pewnym sensie ich racje.

Chodzi raczej o pieniądze

To bardziej chyba jednak był komentarz prezydenta niż prawdziwe powody. Bo J. Kubicki
dodaje zaraz, że jeśli radni sobie zażyczą uczestniczyć w kolejnym balu, w budżecie wpisze na ten cel pieniądze. - A na razie za miejskie pieniądze zaproszono tylko ścisłe władze magistratu, samorządowe i gości z forum partnerskich miast - wymienia prezydent. - Na tej liście nie ma nawet wszystkich posłów czy całych władz wojewódzkich...

Rzecz bowiem w tym, że za miejskich gości zapłacimy wszyscy z samorządowego budżetu.
Zdaniem prezydenta, dzięki okrojonej reprezentacji samorządowców bal będzie bardziej otwarty dla mieszkańców. - Gdybyśmy zaprosili wszystkich radnych, polityków, władze, dla innych nie byłoby już miejsc - zauważa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska