Balet, Kalinka i masa śmiechu - tak dzień języków obcych świętowało II LO w Gorzowie [WIDEO]

Jeśli ktoś przechodził we wtorek około 9.30 w okolicy liceum przy ul. Przemysłowej musiał się zdziwić. Dyskoteka? O poranku? Bo z przyszkolnego parku dolatywały: a to dźwięki kalinki, a to rosyjskiego techno, a to przeboju „Nas nie dogoniat”.
Tymczasem to nie była dyskoteka: po prostu uczniowie uczący się w tej szkole języka rosyjskiego szykowali taneczne show, by niesztampowo uczcić dzień języków obcych.

I udało się im to znakomicie. Jedni byli w strojach udających ludowe -Ala, Martyna, Milena i Julia prezentowały się w sukienkach, białych bluzkach i koralach znakomicie! Część panów ubrała się w zacne, zawsze modne dresy i obwiesiła łańcuchami - bo reprezentowali podczas występu tę mroczniejszą część rosyjskiego społeczeństwa. Ale ich wszystkich połączyła Kalinka - którą odtańczyli w 40-osobowym składzie przed swoimi kolegami i koleżankami ze szkoły.

Potem okazało się, że groźni dresiarze pod sportowym strojem mają... stroje baletowe. I tak jeszcze przed chwilą groźne Ivany, Sasze i Misze stały się w sekundę baletmistrzami, którzy tak wczuli się w Jezioro Łabędzie, że widzom ciekły łzy. Ze śmiechu, rzecz jasna.
Na koniec występujący zakrzyknęli: wszyscy do Kalinki! I co odważniejsi widzowie dołączyli do tańczących na wspólne pląsy. A potem rozeszli się po klasach na kolejne lekcje.

Inspiratorką nietypowego świętowania dnia języków obcych była nauczycielka Aneta Gizińska - Hwozdyk. Ale nawet najlepszy pomysł nie wypaliłby bez zaangażowania uczniów. A tych nie trzeba było długo namawiać.

I to przecież nie był ich pierwszy taki występ. Niedawno relacjonowaliśmy ich akcję... przesuwania pomnika Adama Mickiewicza. Młodzież postanowiła to zrobić na wieść, że postument będzie musiał być przeniesiony o kilkanaście metrów z powodu budowy ronda. Chcieli mu więc po prostu pomóc...

Zobacz też: Zapisy do biegu Gazeta Lubuska Run