Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bank ma dobrą pamięć

Bożena Bryl
Gospodarczy Bank Wielkopolski żąda od starszej kobiety ponad 30 tys. zł. Wraz z inną osobą poręczyła ona kredyt... 16 lat temu.

Chodziło o 40 mln starych zł (4 tys. zł nowych), które miały być spłacone w ciągu roku. Przez osiem lat obie żyrantki były przekonane, że wszystko jest w porządku, bo z banku nie było żadnych informacji. - Aż tu na początku listopada 1999 r. dostaję pismo, że trzeba zwrócić już 29 tys. zł - opowiada Anna O. Postanowiła, że będzie walczyć.

Udało się wybronić

Kobieta zwróciła się do prawnika. Ten jej poradził, żeby niczego nie negocjowała i nie podpisywała, tylko poczekała, aż bank poda ją do sądu. Miała duże szanse na wygraną, bo obowiązkiem banku było poinformować żyrantów o tym, że kredyt nie jest spłacany. - Takie czekanie kosztowało mnie za wiele zdrowia, dlatego zwróciłam się o pomoc do kobiecego czasopisma i sprawą zajęli się prawnicy gazety - mówi Anna O.
W styczniu 2000 r. dostała z GBW pismo, że jest zwolniona od spłaty długu. Barbara P. uznała, że to także jej dotyczy i o sprawie zapomniała. Teraz jest starszą, schorowaną kobietą i już nie może o sobie decydować. Opiekuje się nią córka. I to ona musi się uporać z problemem. - Na początku marca mama dostała pismo, że w ciągu 14 dni ma spłacić ponad 35,5 tys. zł albo negocjować raty - opowiada pani Agnieszka. Nie ukrywa, że jest przerażona, bo to duża suma pieniędzy.

Nie wie, co zrobić

- Boję się rozmawiać z bankiem, żeby nie popełnić jakiegoś błędu, oni mają świetnych prawników, a ja się na tym nie znam - mówi. Uważa, że skoro bank zwolnił wiele lat temu ze spłaty jednego żyranta, to automatycznie powinno to dotyczyć także drugiego.
Inne zdanie na ten temat ma rzeczniczka GBW Grażyna Nader. - Skoro ta pani się z nami w tej sprawie nie kontaktowała, to nie były podejmowane w jej sprawie działania - mówi. Bank nie umarza obowiązku spłaty zadłużenia, jeśli nie ma ważnych powodów. Radzi, żeby córka żyrantki skontaktowała się z WBK, a wtedy specjaliści z działu windykacji poradzą jej, jak rozwiązać problem. - Zawsze staramy się pomagać ludziom - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska