Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barciś przepadł. To co z tą kulturą?

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Dyrektor Sławomir Mosiejko przekonuje, że w domu kultury każdy znajdzie coś dla siebie
Dyrektor Sławomir Mosiejko przekonuje, że w domu kultury każdy znajdzie coś dla siebie Mariusz Kapała
Na co dzień narzekamy na kulturalną nudę. Tymczasem występ Artura Barcisia został odwołany, bo sprzedało się za mało biletów. Dyrektor Sławomir Mosiejko: - Najgłośniej narzekają ci, co siedzą przed telewizorem.

Nie chcieliśmy Barcisia!

To miało być wydarzenie kulturalne z wyższej półki.11 marca w sali widowiskowej domu kultury zaplanowano spektakl kabaretowo - muzyczny z udziałem Artura Barcisia. Aktora komediowego, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To pamiętny kanalarz Tadzio Norek z kultowego sitcomu " Miodowe Lata" czy pan psa Pankracego z telewizyjnego programu dla najmłodszych. Tam, gdzie się pojawia, tam publiczności nie brakuje. Wydawało się, że bilety na jego występ rozejdą się jak przysłowiowe świeże bułeczki. Tymczasem kupiono tylko 40 wejściówek (na 400 dostępnych miejsc) i spektakl odwołano.

- Jestem bardzo zaskoczony - przyznaje dyrektor Sławomir Mosiejko. - Nie spodziewałem się tak małego zainteresowania spektaklem. Po pierwsze, z uwagi na klasę artysty. A po drugie, przystępne ceny wejściówek. Choć tak szczerze powiedziawszy, to kryzys daje nam się we znaki. Już pod koniec zeszłego roku na naszych imprezach mieliśmy mniejszą frekwencję.

Polsko-niemiecka gala taneczna, która odbędzie się 25 marca, cieszy się sporym zainteresowaniem. Darmowe miejscówki zachęcają do tego, aby zobaczyć utalentowane dzieciaki. Tradycyjnie dużym wzięciem cieszy się też wrześniowy międzynarodowy festiwal muzyczny im. Marcina Agricoli. Czyli miłośników muzyki poważnej w mieście nie brakuje.

Zewsząd słychać jednak głosy niezadowolenia.

Licealista Damian Szpakowski nie chce słyszeć o imprezach w domu kultury. - Nie znajduję dla siebie nic interesującego - przekonuje. - Koncertów nie ma prawie wcale. A jak już są, to dla naszych rodziców i dziadków. Nawet Dni Świebodzina okroili do jednego dnia. Słyszałem, że w tym roku wystąpi zespół Video. Może i komuś to się spodoba, ale to nie moje klimaty. Artur Barciś? Słyszałem. Fajny gość. Grał kanalarza w "Miodowych Latach". No, ale 40 zł na jego występ trochę szkoda.

Wtóruje mu Barbara Krawiec, która sama mówi o sobie, że jest kobietą dojrzałą: - Nic się u nas nie dzieje. Jestem miłośniczką muzyki poważniej. A takiej rozrywki na poziomie to u nas brakuje. Z wyjątkiem festiwalu Agricoli. Jest na bardzo wysokim ,,c". To nasza prawdziwa wizytówka.

Ale u nas nuda? Nieprawda

Przeciwnego zdania jest pan Tadeusz: - Od kilku lat jestem już na emeryturze. Mam odchowane dzieci i mnóstwo wolnego czasu. W domu kultury bywam bardzo często. Mamy tu liczne sekcje, w których można rozwinąć swoje zainteresowania, choćby literacką czy turystyczną. Opinia, że u nas się nic nie dzieje jest krzywdząca. Jeśli ktoś chce, na pewno znajdzie coś dla siebie.
Wystarczy tylko pokonać swoje lenistwo. Najłatwiej krytykować na kanapie przed telewizorem.

A Teresa Masłowska dodaje: - Nie zapominajmy o tym, że Świebodzin to nie Poznań. Do małego miasteczka nie sprowadzimy gwiazd światowego formatu. A na Barcisia bym się wybrała. Ale 40 zł to dla mnie zbyt wysoka cena.

Czy Świebodzin jest kulturalną pustynią? Dyrektor Mosiejko stanowczo zaprzecza, ale nie ma też złudzeń, że miasto stanie się potęgą w tej dziedzinie. - W sali widowiskowej nigdy nie będzie gwiazd pierwszej wielkości - mówi. - Zorganizowanie takiego koncertu to koszt 50-60 tys. zł. A na takie wydatki nas nie stać. Nie zasypiamy jednak gruszek w popiele. Na galę taneczną pozyskaliśmy pieniądze unijne. Robimy wszystko, co możliwe, żeby wypromować nasze wydarzenia. Plakaty ze słupów ogłoszeniowych są jednak często zrywane. Myślimy o tym, żeby ulotki dostarczać do skrzynek pocztowych. I na koniec smutna prawda. Najbardziej na dom kultury narzekają osoby, które najwięcej czasu spędzają przed telewizorem. Krytykują, a nie wiedzą nawet, co się u nas dzieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska