Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo krótka przygoda AZS AJP Gorzów z Pucharem Polski

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Alan Rogalski/archiwum
Przygoda InvestInTheWest Enei Gorzów z Pucharem Polski trwała jeden dzień. W piątek 18 stycznia AZS AJP uległ w ćwierćfinale Final Six, a więc turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski Enerdze Toruń 79:89 i nie awansował do półfinałów bydgoskich finałów.

Do przerwy torunianki prowadziły z gorzowiankami 41:31. O tej przewadze punktowej zadecydowała pierwsza kwarta. W niej od stanu 6:0 dla akademiczek „Katarzynki”, o których mówiło się, że są w gazie w ostatnich meczach, wrzuciły wyższy bieg i odjechały naszym paniom. Ta różnica punktowa w 15 min wynosi i 18 „oczek”, ale podopieczne Dariusza Maciejewskiego w końcowych pięciu minutach wróciły do spotkania. Mimo że grały bez belgijskiej środkowej Kyary Linskens, która po zderzeniu usiadła na ławce rezerwowych. Wróciła dopiero po przerwie.

Gorzowianki po dwóch kwartach miały tylko 32-proc. skuteczność rzutów z gry, przy aż 47 proc. torunianek. Te miały też od nas więcej zbiórek, więcej asyst, więcej przechwytów, a mniej strat. W blokach było po równo.

Punktowo najlepiej prezentowały się rezerwowe: z jednej strony litewska silna skrzydłowa Laura Juskaite, zdobywczyni ośmiu punktów, a z drugiej skrzydłowa Emilia Tłumak, która rzuciła 11 „oczek”. Juskaite była też najlepsza w zbiórkach, ale miała ich o sześć mniej niż jej rodaczka środkowa Laura Svaryte.

Gdy w 24 min, po dwóch trafieniach Juskaite było 43:47, wydawało się, że AZS AJP zacząć łapać rytm. Nic z tego. Przez sześć kolejnych minut AZS rzuciły jedynie cztery „oczka”, przy 20 „Katarzynek” i torunianki ponownie trzeba było ścigać.

I niewiele brakowało, żeby ta pogoń była skuteczna. Co prawda jeszcze w 34 min podopieczne Stefana Svitka osiągnęły 23-punktową przewagę, to w ciągu czterech minut niemal ją roztrwoniły. Po tym jak rozgrywająca z USA Sharnee Zoll-Norman rzuciła dwa punkty, doprowadzając do stanu 77:83, nadzieje na odniesie zwycięstwa przez nasze odżyły. Niemniej te akcje nie odebrały wiary i Enerdze. Świetna postawa Angeliki Stankiewicz sprawiła, że ona i jej koleżanki nie oddały tego tej wygranej. I to pomimo tego, że wystąpiły bez najskuteczniejszej zawodniczki ze starcia Energi Basket Ligi w Gorzowie, a więc rozgrywającej z Kanady Nirry Fields.

U nas najlepiej zaprezentowała się białoruska silna skrzydłowa Maria Papowa, ale i tak zagrała poniżej możliwości. Podobnie zresztą jak każda z akademiczek.

Energa Toruń - InvestInTheWest Enea Gorzów 89:79 (22:14, 19:17, 26:16, 22:32)

Toruń: Stankiewicz 23, Kunek 16, Tłumak 11, Begić 9, Skobel 8, Svaryte 7, Diawakana 7, Trzeciak 6, Schmidt 2,

Gorzów: Papova 19, Juskaite 13, Atkins 12, Zoll-Norman 12, Prezelj 9, Fikiel 5, Linskens 4, Stelmach 3, Dźwigalska 2, Rytsikowa 0.

Ekstraklasa w serwisach regionalnych:
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Ligi zagraniczne w serwisach regionalnych:
Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>

Alan Rogalski
Obserwuj autora tekstu na Twitterze

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska