Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Basen w Zielonej Górze. To była największa i najdłużej oczekiwana inwestycja w mieście. Wszyscy czekamy, aż znów tam wejdziemy

Leszek Kalinowski, Mariusz Kapała
Centrum Sportowo-Rekreacyjne w Zielonej Górze budowane było w latach 2008-2010. Do czasu pandemii koronawirusa było to ulubione miejsce rekreacji wielu mieszkańców miasta i regionu. Nie mogą się oni doczekać, kiedy znowu będą mogli korzystać nie tylko z wodnych atrakcji
Centrum Sportowo-Rekreacyjne w Zielonej Górze budowane było w latach 2008-2010. Do czasu pandemii koronawirusa było to ulubione miejsce rekreacji wielu mieszkańców miasta i regionu. Nie mogą się oni doczekać, kiedy znowu będą mogli korzystać nie tylko z wodnych atrakcji Mariusz Kapała / GL
Pewnie już zapomnieliśmy, jakie były kłótnie, jakie problemy, by w Zielonej Górze powstał basen. Mieszkańcy 20 lat czekali na ten obiekt. Po latach przyzwyczailiśmy się do niego. I nie wyobrażamy sobie bez jego odwiedzin. Codziennie relaksowało się - do czasu pandemii koronawirusa - tutaj co najmniej 1,3 tys. osób.

Dziś trudno wyobrazić sobie Zieloną Górę bez basenu, czy dokładniej mówiąc Centrum Rekreacyjno-Sportowego. Nie tylko mieszkańcy miasta i regionu chętnie korzystają – zanim koronawirus pozamykał nam wszystkie obiekty rekreacyjne – z pływalni, hali sportowej, sauny i innych atrakcyjnych miejsc, znajdujących się pod jednym dachem.

Na Centrum Rekreacyjno-Sportowe zielonogórzanie czekali 20 lat

Otwarcie CRS było wielki wydarzeniem w historii miasta. Nic dziwnego, była to największa do tej pory miejska inwestycja. Zielonogórzanie na basen czekali od 20 lat. Kolejni prezydenci obiecali, ale nie udało się wybudować tak potrzebnej placówki. Radość była ogromna. Choć nie wszyscy byli przekonani, że taki obiekt w mieście jest potrzebny. Część radnych uważało, że lepiej jest wybudować kilka małych basenów w różnych częściach miasta niż jeden duży. Pojawiły się obawy, że przez basen miasto popłynie. Bo kto będzie w stanie utrzymać taki moloch? Kłótnie dotyczyły też lokalizacji. Budowa basenu oznaczała konieczność wycinki lasu. A przecież Zielona Góra musi być zielona. Wątpliwości, obaw było wiele.

Budowa basenu w CRS rozpoczęła się w 2008 roku

A pamiętajmy, że budowa CRS-u rozpoczęła się w 2008 roku. Oprócz basenu, z rożnego rodzaju atrakcjami, powstać miała hala sportowa spełniająca wszelkie kryteria, by można w niej rozgrywać międzynarodowe mecze. Pierwotny koszt budowy hali i basenu określono na 141 mln zł. Budowa kompleksu sportowo-rekreacyjnego szła pełną parą. Choć były małe opóźnienia, spowodowane zmianą pojemności hali. Pierwotnie miało być cztery tysiące widzów, potem postanowiono, że będzie o tysiąc więcej (dzięki czemu będzie można otrzymać unijne dofinansowanie, w czym pomagała ówczesna poseł Bożenna Bukiewicz).
Dzięki temu powstał w Zielonej Górze jeden z największych tego typu obiektów w kraju. Kompleks pochłonął już nie 147 mln a 154 mln zł.

ZOBACZ TEŻ

Teren za osiedlem Zacisze w Zielonej Górze i wzdłuż torów kolejowych został mocno zanieczyszczony. Dbajmy o środowisko, w dobie koronawirusa, szczególnie

Koronawirus zamknął nas w domu. No to śmiecimy na potęgę, wy...

W CRS jest najdłuższa zjeżdżalnia w Polsce

Podczas otwarcia prezydent Janusz Kubicki mówił: - Mamy najdłuższą zjeżdżalnię w Polsce! Nasza ma 210 metrów, a ta w Krakowie "tylko" powyżej 200.
Szybko okazało się Centrum Rekreacyjno-Sportowe to ulubione miejsce odpoczynku i rozrywki. Codziennie odwiedzało go – przed zamknięciem z powodu koronawirusa – ponad 1,3 tysięcy osób. Dzieci i młodzież, mający kartę ZGrana Rodzina korzystali z dwóch godzin pływania za 1 zł. W czwartki i piątki za 5 zł pluskali się tu seniorzy.
W hali sportowo-widowiskowej odbywają się nie tylko mecze koszykówki, ale i wiele imprez rekreacyjnych i koncertów.
Całkowita powierzchnia zabudowy CRS - to ok. 11 600 m2

  • park wodny ok. 5 200 m2
  • hala widowiskowo - sportowa ok. 5 000 m2
  • część wspólna (ok. 1 400 m2), do której należą: siłownia/fitness, spa, squash, restauracja, sala zabaw oraz sklep sportowy
  • ok. 600 miejsc parkingowych
  • obiekt przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych

ZOBACZ TEŻ

24.04.2019. Zielona Góra - hala CRS, mecz Stelmet BC Zielona Góra vs Miasto Szkła Krosno

Szok! Że aż tyle się działo! Łezka się w oku kręci, gdy zoba...

Centra Zielonej Góry, Nowej Soli, Świebodzina zawsze przyciągają rzesze mieszkańców. Nie tylko, by zajrzeć do sklepów, zjeść coś dobrego w restauracji, pobawić się z dzieckiem na placu zabaw czy po prostu pospacerować. Teraz dobrze nam znane miejsca zrobiły się puste i smutne. Zobacz, jak było przedtem, a jak jest dziś!- Przechodzę codziennie deptakiem do pracy. Zawsze spotykałam znajome mi twarze. I było jakoś raźniej. Miasto budziło się do życia. A gdy wracałam, ludzi było jeszcze więcej. Czuło się, że się żyje - opowiada pani Milena z Zielonej Góry. - Teraz bardzo mi smutno, bo nie tylko deptak, ale i inne ulice opustoszały. Zrobiło się jakoś tak dramatycznie, tragicznie. Raz się nawet z tego smutku popłakałam, bo emocje sięgnęły zenitu. Wciąż mam jednak nadzieję, że to minie jak zły sen, i znów zobaczę uśmiechnięte twarze na deptaku, dzieci biegające po placu zabaw, gości siedzących w ogródkach restauracji. Podobne głosy słyszymy w Nowej Soli. Miejsca rekreacji pozamykane. Ulubione cele spacerów nowosolan musiały iść w zapomnienie. Teraz musi wystarczyć balkon lub najbliższa okolica, jeśli to możliwe. Wszyscy musimy się chować po domach, by wygrać z koronawirusem, by maksymalnie opóźnić i rozciągnać w czasie kolejne zarażenia. Bo inaczej nie damy rady. - Ja muszę korzystać z publicznej komunikacji. Niestety, nie mam wyjścia, nie mogę zdalnie pracować, a żyć z czegoś trzeba - mówi pan Bogdan z Nowej Soli. - Dziwnie się czuję, gdy wszędzie takie pustki. Przyzwyczaiłem się przez lata do zupełnie czegoś innego. Teraz pustka i cisza. Na dworcach, peronach, stanowiskach autobusowych. W Świebodzinie też centrum świeci pustkami. Nawet w ładną pogodę ludzie się mobilizują i jak nie muszą wychodzić, siedzą w domach.  I tak powinno być. A ten pusty deptak czy okolice pomnika Chrystusa Króla znów się zapełnią ludźmi. - Czekam z niecierpliwością, kiedy wszystko wróci do normy i znów odwiedzać nas będą turyści, pielgrzymi. Tu nie chodzi tylko o to, że dzięki nim zarabiamy. To zawsze okazja do kontaktu z innymi ludźmi. porozmawiania, nawiązania nowych znajomości. Bo i tak się zdarza, że te kontakty potem się rozwijają - przyznaje pani Barbara ze Świebodzina. - Teraz tylko pustka. ZOBACZ TEŻPOCIĄGI ODWOŁANE, CO Z BILETAMI;nfPOLECAMY TEŻCZEKAMY NA KONIEC EPIDEMIIZobacz też: Pierwsze mikroskopowe zdjęcia koronawirusa. Efekt pracy rosyjskich naukowców<script async defer class="XlinkEmbedScript"  data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/3d52d68c-051e-bdb4-afb0-94a52ba2bbb6,8dad734e-5e04-e3bc-cbb1-fd14843e50f3,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1" ></script>

Koronawirus spustoszył te znane miejsca w lubuskich miastac...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Basen w Zielonej Górze. To była największa i najdłużej oczekiwana inwestycja w mieście. Wszyscy czekamy, aż znów tam wejdziemy - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska