Około 30 pojazdów i 100 żołnierzy przybyło z Kaiserslautern w Niemczech, gdzie stacjonuje Dowództwo Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej 10. Armii Stanów Zjednoczonych. Szybko udało się im pokonać prawie 1,2 tys. kilometrów, które dzielą ich bazę od Sochaczewa. - Ćwiczenia mają m.in. potwierdzić wysoki stopień gotowości do szybkiego rozmieszczania środków w obrębie Sojuszu - tłumaczy płk Greg Brady, dowódca jednostki z Kaiserslautern. Program szkolenia na dawnym lotnisku w Sochaczewie będzie napięty.
- Żołnierze przećwiczą m.in. planowanie i prowadzenie obrony powietrznej i przeciwrakietowej, odpieranie ataków lotniczych, załadunek i rozładunek wyrzutni, ochronę sił własnych, ostrzeganie i alarmowanie - wylicza ppłk Artur Goławski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Od marca 2014 r. udział we wspólnych szkoleniach z armią USA wzięli już polscy lotnicy, komandosi, spadochroniarze, pancerniacy i artylerzyści.
W tym tygodniu na poligon w Drawsku Pomorskim przyjechało 18 amerykańskich czołgów Abrams. Razem z nimi wzmocniona kompania armii USA, licząca 150-200 wojskowych. Amerykanie są w Polsce w ramach operacji "Atlantic Resolve". To pomysł Sojuszu Północnoatlantyckiego na wzmocnienie sojuszników z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii w obliczu wojny na Ukrainie. System Patriot, na który składają się zaawansowane kierowane pociski ziemia-powietrze, jest używany na całym świecie, m.in. przez kraje NATO. Nad ich pozyskaniem zastanawia się też polski MON, choć kilka dni temu wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak poinformował, że rozważany jest również zakup rakiet z Francji.
Zobacz też: Zaskakujące badania: Polacy nie chcą walczyć w obronie kraju. A Lubuszanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?