Na oficjalnym wydarzeniu możemy przeczytać: "Od soboty zostały wprowadzone nowe obostrzenia, w tym dla naszej branży gastronomicznej, co w praktyce oznacza powolną, agonalną śmierć dla nas wszystkich. Nie możemy stać bezczynnie my: barmani, bariści, kucharze, kelnerzy, menadżerowie, właściciele, ale też Wy: Nasi goście!".
Zobacz też:
Skąd pomysł na takie wydarzenie?
- Już w najbliższą sobotę, 24 października o godzinie 12.00 przy szybie z zabytkowymi ruinami na zielonogórskim deptaku odbędzie się "Gastro Protest", którego celem będzie wyrażenie dezaprobaty przez przedsiębiorców, przedstawicieli gastronomii, branży rozrywkowej - mówi nam Rafał Kasza, zielonogórski radny klubu Zielona Razem, ale i pracownik lokalu gastronomicznego, organizator sobotniego wydarzenia. - Zaczynają nam wprowadzać różne obostrzenia, które mają na celu powolne zamykanie nas. Możemy teraz działać tylko do godz. 21.00.
Stąd też chcemy dać upust swoim emocjom, zamanifestować sprzeciw przeciwko rządzącym i ich obostrzeniom. Zdaję sobie sprawę, że jest wiele miejsc, których przepis o zamknięciu lokali po 21.00 nie będzie dotyczył: np. różnego rodzaju jadłodajnie, kawiarnie. Natomiast jest też duża liczba lokali, które po tej 21.00 zaczynają tak naprawdę żyć. Dochód, który jest po tej godzinie, zostaje przeznaczony na wszystkie koszty związane z działalnością prowadzenia biznesu.
Pierwszy lockdown był dla nich jak "rozłożenie na łopatki"
Rafał Kasza podkreśla, że pierwszy lockdown, który miał miejsce wiosną tego roku, był takim 2-miesięcznym rozłożeniem gastronomii, przedsiębiorców z tej branży, na łopatki.
Pod koniec maja branża dostała zielone światło na ponowne funkcjonowanie.
- Można powiedzieć, że wstaliśmy z kolan i do końca września działaliśmy, jak powinniśmy - mówi R. Kasza. Obecna sytuacja znów jednak robi się problematyczna.
Będą próbować ratować się jedzeniem na dowóz, na wynos
R. Kasza zauważa, że branża gastronomiczna może ratować się sprzedażą jedzenia na dowóz, na wynos. Ale to nadal kropla w morzu potrzeb.
- Wiele osób przy tym pierwszym lockdownie zaryzykowało swoje pieniądze, życia, zapożyczyło się, żeby przetrwać dwa miesiące w zamknięciu - mówi R. Kasza. - Po czym zaryzykowało, otworzyło na nowo lokale, pracowało przez lato. A teraz wracamy do punktu wyjścia. Wydaje mi się, że wiele osób drugi raz nie będzie potrafiło się podnieść. To będzie dla nich bardzo trudne. A okres zamknięcia potrwa znacznie dłużej niż ten pierwszy lockdown.
Stąd pomysł, by wyrazić swój sprzeciw wobec kolejnych obostrzeń dla branży.
Zielona Góra w żółtej strefie. Jak odbędzie się wydarzenie?
Jak w dobie obostrzeń ma wyglądać zielonogórski protest? Oczywiście uczestnicy będą musieli mieć zasłonięte usta i nos. R. Kasza mówi, że osoby protestujące mogą też stanąć w ogródkach, które są na deptaku. Protest może pokazać, czy i jak jednoczy się branża gastronomiczna, rozrywkowa w Zielonej Górze.
Radny dodaje też, że pracuje już z magistratem, ale i z prezydentem miasta Zielona Góra, nad lokalnymi postulatami gastronomów, które będą ich wspierać, dadzą przedsiębiorcom realną pomoc.
Wiele pytań, które nurtują branżę gastronomiczną
Organizatorzy protesty podkreślają, że mają wiele pytań w związku z wprowadzeniem kolejnych obostrzeń. M.in. dlaczego rząd ogranicza działanie lokali gastronomicznych do godziny 21.00, jeżeli wiele miejsc utrzymuje się z przychodu uzyskanego po tej właśnie godzinie? Co z realną pomocą dla tej branży? Co ze zwolnieniem z obowiązku płacenia składek ZUS na czas trwania obostrzeń?
Start protestu w sobotę, 24 października o godz. 12.00 na zielonogórskim deptaku, przy ratuszu. Organizatorzy proszą o zachowanie panujących obostrzeń, utrzymanie dystansu społecznego. Maseczki i dystans są obowiązkowe.
Nowe obostrzenia dla branży gastronomicznej. Organizatorzy nie odwołują protestu
W piątek, 23 października, premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowe obostrzenia, w związku z lawinowym wzrostem zakażeń koronawirusem. Od soboty restauracje, bary, kawiarnie będą zamknięte na dwa tygodnie:
Jedzenie kupisz tylko na wynos. Wprowadzone zostają nowe obostrzenia
Organizatorzy sobotniego wydarzenia na zielonogórskim deptaku szybko zareagowali na te zmiany. Wystosowali do mediów komunikat: "Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że po długiej walce z przeciwnościami losu w dniu 23.10.2020 odeszła od nas cała branża gastronomiczna, nasze miejsce pracy, spotkań i chwil wytchnienia w tych trudnych czasach. Uroczystość pogrzebowa odbędzie się 24.10.2020 o godzinie 12:00 na zielonogórskiej starówce, a ostatnie pożegnanie przy ulicy Stary Rynek 1, tuż przy szybie z zabytkowymi ruinami. Pogrążeni w żałobie właściciele, managerowie i wszyscy pracownicy branży".
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?