Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą szkolenia

KRZYSZTOF ZAWICKI 0 76 833 33 34 [email protected]
Przez całą dobę głogowian obserwuje 16 kamer. Jak to na początku bywa, system nie zawsze sprawdza się. Ale jak mówią policjanci, jego dopracowanie jest tylko kwestią czasu.

- Co to za monitoring, który nie potrafił zarejestrować włamania do sklepu? - pyta Czytelnik. - Kamera mogła objąć obiekt swoim zasięgiem, ale nagrania nie ma.
Zdarzenie potwierdza policja. - Faktycznie, na początku kwietnia coś takiego miało miejsce - mówi rzecznik policji Józef Koszów. - Ta kamera ustawiona była skokowo na kilka wybranych obiektów. Akurat automat nie był nastawiony na ten sklep.

Będą szkolenia

Rzecznik dodał jednak, że wiele zależy od operatora, który w danym momencie ma dyżur. - W Głogowie zamontowany jest sprzęt bardzo wysokiej klasy, który ma wielkie możliwości - stwierdza. - Operator nie może bezczynnie patrzeć w ekran. Gdy zauważy coś podejrzanego, powinien przejść na obserwowanie ręczne.
Monitoring jest pod opieką Głogowskich Obiektów Usługowych. - Takie przypadki mogą się jeszcze zdarzać - mówi zastępca dyrektora GOU Jerzy Sztangret. - Jest to dopiero początek i wszyscy się tego systemu uczą. Jesteśmy już po rozmowach z policjantami, którzy przeszkolą naszych operatorów pod kątem przewidywania różnych zdarzeń. Po prostu, muszą się oni nauczyć mieć tzw. policyjnego nosa.
O możliwościach tych urządzeń świadczy fakt, że w dzień, z 500 metrów można odczytać numer rejestracyjny samochodu. - Nie da się natomiast zaglądać do mieszkań czy wnętrz innych budynków - uspokaja J. Sztangret. - Za każdym razem, przy większym zbliżeniu kamery na okna, na ekranie automatycznie pojawia się biały pasek.

Pomnik odpocznie

Zdaniem dyrekcji GOU i policji system powoli sprawdza się. W raportach widoczne są niemal codzienne wpisy zaobserwowanych wydarzeń. Do tej pory najczęściej rejestrowane były bójki, drobne kradzieże samochodowe i picie alkoholu w miejscach publicznych. Było już kilka interwencji przy Pomniku Dzieci Głogowskich. - Przekazujemy dzielnicowemu informacje, o bawiących się na nim dzieciach lub rolkowcach - mówi J. Sztangret. - Dzięki temu, patrole szybko podejmują interwencje i przyłapują małolatów na gorącym uczynku.
Kilka kamer trzeba będzie przesunąć. - Gdy wiosną były one montowane na budynkach, na drzewach nie było liści - stwierdza dyrektor.
- Teraz, w niektórych przypadkach zasłaniają one część ulic. Niebawem kamery przełożymy lub przytniemy drzewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska