Będzie cacko

- Ten dokument wyraźnie mówi, że nie ma przeciwwskazań do uruchomienia nekropolii - cieszy się Tadeusz Horbacz ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Zarządca chce otwarcia starego cmentarza, żeby zabytek mógł się sam utrzymywać. Pokazuje obszerny raport analizujący, czy cmentarz stanowi zagrożenie. Opracował go biegły ministerstwa ochrony środowiska Wacław Pakuła.

Będzie cacko

Zabiegi o otwarcie cmentarza parafialnego trwają od 2000 r. Aby to było możliwe, potrzebna była pozytywna opinia sanepidu. Ten nakazał wykonanie raportu. Od kilku dni liczące kilkadziesiąt stron opracowanie leży w gabinecie T. Horbacza. - Jego sporządzenie zajęło nam sporo czasu. Zrobiliśmy dziewięć odwiertów geologicznych, zbadaliśmy kierunki wiatrów - mówi zarządca cmentarza. Jeszcze w tym tygodniu dokument trafi do sanepidu. Instytucja ta będzie miała miesiąc na podjęcie decyzji.
Bez czekania na to stowarzyszenie zaczyna już wycinkę 54 drzewa. Potem ruszy remont głównej alei cmentarza. Miasto przekaże na ten cel dobre płyty i krawężniki z remontowanego mostu. Stowarzyszenie chce wystąpić do Unii Europejskiej o 1,5 mln euro dotacji na nowe oświetlenie, wyłożenie alejek płytkami kamiennymi, remont ogrodzenia i kaplicy. - To będzie cacko - rozmarza się T. Horbacz. Zakłada, że jeśli sanepid uzna ekspertyzę i wyda pozytywną opinię, to pochówki zostaną wznowione na cmentarzu jeszcze w pierwszej połowie roku.

Nie chcą go

Otwarciu cmentarza od lat przeciwni są właściciele domów jednorodzinnych przy ul. Głowackiego. - Nie zgadzamy się! Zrobimy wszystko, żeby cmentarza nie otwierać - zapowiada Irena Leśniak. Mieszkańcy nie chcą pochówków pod oknami, zaledwie 25 m od domów. Twierdzą, że cmentarz będzie miał wpływ na środowisko. Dowodzą również, że czynna nekropolia poważnie obniży wartość ich domów. - Swoich praw będziemy dochodzić przed sądem - zapowiada I. Leśniak. Urząd Miasta na razie nie komentuje zabiegów w sprawie uruchomienia cmentarza. - Sprawę rozpatrują nasi radcy prawni - mówi rzeczniczka Jolanta Cieśla.