Legalizacja domu czy budynku gospodarczego, postawionego bez wymaganych pozwoleń czy z naruszeniem wymogów prawa, chociaż dopuszczona w ustawie budowlanej, była dotąd możliwa tylko teoretycznie. Bo w praktyce wójtowie czy burmistrzowie nie wydawali decyzji o warunkach zabudowy dla obiektów, które były w budowie lub zostały skończone mimo braku pozwoleń. Sprawa dotarła nawet do Trybunału Konstytucyjnego, który we wrześniu 2009 r. wydał orzeczenie, że takie decyzje powinny być wydawane. Teraz, po nowelizacji prawa budowlanego przez posłów i senatorów, wójtowie czy burmistrzowie będą musieli wydawać decyzje o warunkach zabudowy nawet dla gotowych obiektów.
Jeśli na terenie na którym stanął dom czy budynek gospodarczy, jest plan zagospodarowania przestrzennego, inwestor aby zalegalizować obiekt, będzie musiał przedstawić dokumenty stwierdzające jego zgodność z planem, tzn. że tego rodzaju obiekt mógł w ogóle powstać na danym terenie. A jeśli budowa obiektu została wstrzymana, będzie musiał przedstawić nowy projekt budowlany i wszystkie wymagane opinie. Wtedy dopiero uzyska zgodę inspektora nadzoru budowlanego na wznowienie budowy. Inspektor będzie mógł nakazać rozbiórkę obiektu jeśli uzna, że postawiono go z naruszeniem prawa budowlanego. Ale będzie też mógł nakazać wykonanie poprawek i doprowadzenie obiektu do zgodności z prawem.
Legalizacja będzie inwestora kosztowała niemałe pieniądze, bo np. za ogrodzenie wyniesie ona 5 tys. zł, za budynek gospodarczy 25 tys. zł, za domek jednorodzinny 50 tys. zł, a za dom wielorodzinny czy obiekt produkcyjny - 200 tys. zł.
Nowelizacja prawa budowlanego po podpisaniu przez prezydenta, wejdzie w życie w ciągu 30 dni po publikacji w Dzienniku Ustaw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
