Będzie nowy podatek

Nie ma jeszcze gotowego projektu nowego podatku, więc pewnie zacznie obowiązywać później. Nowy minister przygotowując nowe rozporządzenie, wzoruje się na projekcie swego poprzednika.

Zapłacą za normę

Przypomnijmy więc, że projekt zakładał, że podatek ekologiczny czy rejestrowy będzie płacony jednorazowo, przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce. Niezależnie czy auto jest nowe czy używane, a jego wysokość będzie uzależniona od pojemności silnika i normy czystości spalin.
W przypadku rejestracji auta spełniającego normę Euro 4, opłata wyniesie tylko złotówkę za jeden cm sześcienny. Natomiast właściciele starych aut, zapłacą nawet 4 zł za centymetr. W konsekwencji właściciel najnowszego mercedesa 2,5 litra wyłoży z kieszeni tylko 2.500 zł. Natomiast za mercedesa z początku lat 90., z takim samym silnikiem, trzeba będzie zapłacić nawet 10 tys. zł.

Wzrośnie import

Tak duży podatek rejestrowy wywoła wzrost cen aut używanych. Przestanie się bowiem opłacać import takich aut z zagranicy. W niektórych przypadkach sam podatek będzie wyższy niż dzisiejsza cena zakupu. Wzrośnie natomiast opłacalność przywozu aut nowych. Problem jednak w tym, że samochody używane do pięciu lat są w krajach Unii częściej droższe od tych, które sprzedaje się w Polsce. Chyba, że wcześniej zostały uszkodzone czy rozbite.
Tylko w tym roku Polacy sprowadzili ponad 700 tys. aut używanych, z których ponad 41 tys. zostało zarejestrowanych przez mieszkańców województwa lubuskiego. Jeszcze w grudniu czy na początku 2006 roku, a dokładnie do daty wejścia w życie nowego podatku, na pewno import aut gwałtownie wzrośnie. Polacy będą chcieli zarejestrować je na obecnych zasadach. W piątek w Ministerstwie Finansów pytaliśmy, kiedy nowy podatek zostanie wprowadzony. Usłyszeliśmy jedynie, że w 2006 roku.