Będzie rozbudowa stadionu żużlowego w Gorzowie

A co z protestami okolicznych mieszkańców z ul. Jasnej, którzy żądali budowy dźwiękochłonnych ekranów (pisaliśmy o tym w ,,GL'' wiele razy)? - Ekranów nie ma w projekcie i nie będziemy ich budować. Nowa trybuna przejmie tę funkcję. Będzie ciszej. Wszystkie pozwolenia mamy, maszyna inwestycyjna rusza - powiedział nam wczoraj szef Ośrodka Sportu i Rekreacji Włodzimierz Rój.

Czekamy do maja

Kto rozbuduje Jancarza? Dowiemy się za miesiąc. Do 21 maja do 10.30 OSiR czeka na oferty od firm budowlanych. Wczoraj przejrzeliśmy specyfikację przetargową.

Zwycięska firma będzie musiała: powiększyć trybuny do 15 tys. miejsc siedzących, nad nowymi miejscami postawić dach ze stali, przenieść oświetlenie toru ze słupów pod konstrukcję zadaszenia oraz to samo zrobić z nagłośnieniem i monitoringiem. Trzeba także powiększyć wieżyczkę na niemal całą długość prostej, zainstalować dwa wielkie telebimy (każdy o powierzchni 40 m kw.) na pierwszym i drugim łuku.

To tyle, jeśli chodzi o sam stadion. Oprócz tego budowlanych czeka postawienie całego zaplecza dla zawodników, budowa sali konferencyjnej, parkingu na miejscu dawnych ogródków działkowych, wykonanie nowego wejścia przy pierwszym łuku, remont ogrodzenia i ustawienie toalet.

- Zgodnie z zapisami umowy fachowcy mają się uwinąć najpóźniej do końca marca 2011 r., bo przecież w lipcu czeka nas międzynarodowa impreza żużlowa - mówi dyr. Rój.
Najszybciej, bo w cztery miesiące ma być gotowa trybuna na pierwszym łuku oraz nowe wejście z tamtej strony. Do końca wakacji ma stać trybuna na drugim łuku. Długą wieżyczkę powinniśmy mieć do końca listopada.

Arena na poziomie

Paweł Gralicki fanem żużla nie jest. - Ale rozbudowa mi się podoba. Gorzów powinien mieć arenę z prawdziwego zdarzenia, na światowym poziomie. Cała Polska kojarzy nas z żużlem, to dbajmy o tę wizytówkę - mówił wczoraj.

- O.K, żużel to dla wielu religia, sens życia, ale są też inne dyscypliny i wszystkie powinny być traktowane równo. A nie są - oceniał pan Waldemar z Górczyna. Podobne głosy można przeczytać na naszym forum na stronie www.gazetalubuska.pl.

Andrzej Jonciak nie oceniał zasadności rozbudowy: - Mało czasu, a pieniądze wielkie.
Sprawdziliśmy w umowie: miasto dobrze się zabezpieczyło przed niedoróbkami. Wykonawca ma być ubezpieczony na 2 mln zł, wniesie też specjalne zabezpieczenie. To 5 proc. kwoty inwestycji, czyli licząc od 12 mln zł około 600 tys. zł. Wszelkie fuszerki firma będzie naprawiała na swój koszt.
Zbliżający się remont to jednak tylko część zmian, jakie czekają miejski stadion. Bo podczas niedawnego spotkania z radnymi prezes Stali Caelum i prezydent nie ukrywali, że nie obędzie się bez kolejnych prac.