Rywalizacja w meczu 10. kolejki I ligi rozpocznie się o godz. 16.30. Zielonogórzanie są zdecydowanymi faworytami starcia z łodzianami, którzy ostatnio nie spisują się dobrze. Orzeł przed tygodniem przegrał na własnym torze z beniaminkiem rozgrywek z Landshut.
Trener Falubazu: Obaw dużych nie ma, ale trzeba się sprężyć
- Przed sezonem obstawiałem, że łodzianie mogą być czarnym koniem rozgrywek – powiedział Piotr Żyto, trener Stelmetu Falubazu. - Na razie im nie idzie, ale nie jest powiedziane, że u nas się nie zmobilizują. Pan prezes Skrzydlewski jakieś ruchy zrobił, dlatego myślę, że przyjadą do nas zmotywowani. My zresztą nie lekceważymy żadnego przeciwnika, będziemy przygotowani tak, jak do każdego innego meczu, nie ma jakiejś taryfy ulgowej. Zawsze są obawy, bo to różnie bywa. Przed meczem ze Startem Gniezno nie było obaw, był szacunek do rywala i jak wyszło? [Falubaz szczęśliwie tylko zremisował ze Startem na własnym torze w meczu 1. kolejki – red.]. Obaw może dużych nie ma, ale jednak trzeba się sprężyć.
Sponsor Orła: Nie ma żadnej stabilizacji
Wspomniany przez zielonogórskiego szkoleniowca główny sponsor Orła Witold Skrzydlewski, po porażce łodzian z Landshut Devils był oburzony postawą swoich zawodników.
- Widziałem, co się dzieje z formą drużyny. Nie ma żadnej stabilizacji. Jeśli jadą obcokrajowcy, to nie jadą Polacy i odwrotnie. To się ciągle powtarza. Poza tym nasi juniorzy zaczęli bujać w obłokach i rywale pokazali im, jak się jeździ. To młodzież wygrała przeciwnikowi to spotkanie – mówił Witold Skrzydlewski w serwisie Sportowe Fakty. - Zawodnicy mówią, że kupują silniki. Dla mnie to jednak bajki. Nie wierzę w to. Pieniądze na przygotowanie zostały skonsumowane. Zaczęły się schody i szukanie silników. Kiedy było jeszcze stosunkowo zimno, to te stare jeszcze pojechały. Teraz to już nie działa. Poza tym ja zadałem pytanie, czy zostały sprawdzone numery silników. I nie zostały. Sytuacja jest coraz gorsza.
Krzysztof Buczkowski: Musimy wygrać ten mecz i kolejne
Dla Falubazu mecz z Orłem będzie okazją do rehabilitacji za porażkę w Bydgoszczy w ostatniej kolejce spotkań.
- Atmosfera jest dobra, od przegranego meczu w Bydgoszczy minęło już trochę czasu, nie ma sensu za bardzo tego rozpamiętywać, jedziemy dalej – powiedział Krzysztof Buczkowski, jeden z liderów zielonogórskiego zespołu. - Przegrana z Polonią na pewno zadziałała na nas mobilizująco, bo przecież przegraliśmy tam wszystko, dwa punkty meczowe i bonus. Z drugiej strony, należy zachować spokój, bo nic wielkiego się nie wydarzyło. W zasadzie jesteśmy dalej w tym samym miejscu. W sobotę pojedziemy o zwycięstwo, musimy wygrać ten mecz i kolejne.
Upał nie powinien stanowić problemu
Prognozy pogody wskazują na to, że mecz Falubazu z Orłem rozgrywany będzie przy ponad 30-stopniuwym upale. Czy takie warunki mogą mieć duży wpływ na rezultat spotkania?
- Jeździliśmy już nieraz przy takich temperaturach, bywało ponad 30 stopni. Fakt, że będzie to pierwszy raz w tym roku, ale myślę, że pogoda nie będzie miała decydującego wpływu na wyniki – stwierdził Krzysztof Buczkowski. - Jesteśmy dobrymi zawodnikami, mamy dobry sprzęt, dlatego przystosowanie go do własnego toru nie powinno stanowić dla nas problemu.
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Stelmet Falubaz Zielona Góra
- 18 czerwca - godz. 16.30; stadion przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze.
- Stelmet Falubaz: 9. Damian Pawliczak, 10. Max Fricke, 11. Rohan Tungate, 12. Jan Kvech, 13. Krzysztof Buczkowski, 14. Dawid Rempała, 15. Nile Tufft, 16. Mateusz Tonder.
- H.Skrzydlewska Orzeł: 1. Niels Kristian Iversen, 2. Norbert Kościuch, 3. Nikodem Bartoch, 4. Marcin Nowak, 5. Brady Kurtz, 6. Mateusz Dul, 7. Aleksander Grygolec, 8. Luke Becker.
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?