- Projektant przewidział w tym miejscu zatokę - pisze w liście do redakcji Lesław Zub. - Ale jej nie ma. Przypominam, że utrudnianie ruchu jest działaniem na szkodę jego użytkowników, a zatem wykroczeniem.
Przybliżmy sprawę. Przed rokiem, w związku z pracami przy budowie Focus Mall-a przy ul. Wrocławskiej, wprowadzono zmiany komunikacyjne. Niektórzy uważali, że brak zatoczki autobusowej w tym miejscu może powodować spore problemy. Przede wszystkim - korki, bo pojazdy Miejskiego Zakładu Komunikacji zatrzymują się teraz na ulicy, przez co jadące za nimi samochody też mają przymusową przerwę w podróżowaniu.
- Mieszkańcy nie zgłaszali nam problemów z przystankiem w tym miejscu - twierdzi Barbara Langner, dyrektor MZK w Zielonej Górze. - Było kilka głosów zaraz po przebudowie odcinka, ale później już nie.
Czy zatem zatoczka jest naprawdę niezbędna?
- Nam obecny stan rzeczy, czyli jej brak, jest nawet na rękę - odpowiada dyrektorka. - Kierowcy niechętnie wpuszczają z powrotem do ruchu autobusy. A poza tym nasze pojazdy zatrzymują się na przystankach na 15, góra 20 sekund. To stosunkowo krótko. Jeżeli tworzy się korek to dlatego, że widocznie są pory szczytu i całe śródmieście jest w takim stanie. Nie zamierzamy występować o zmiany w tym miejscu.
Okazuje się jednak, że zatoczka w tym miejscu była zaplanowana już rok temu.
- Niestety uzyskanie pozwolenia na budowę z Urzędu Wojewódzkiego okazało się trudnym zadaniem - wyjaśnia wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Na czas wykonawca miał tylko zielone światło na przebudowę ulicy. Dlatego np. zostały wykonane lewoskręty.
Taką wersję wydarzeń potwierdza Paweł Stankiewicz z Biura Projektów Budownictwa APS. - Uzyskanie odpowiedniego zezwolenia na realizację budowy, dzięki któremu będzie można zająć się zatoczką, trwało ponad 12 miesięcy - mówi mężczyzna. - Nie pierwszy raz taka sprawa utknęła w Gorzowie. Ale mam dobrą wiadomość dla zniecierpliwionych kierowców, w przyszłym tygodniu wreszcie zaczynamy pracę.
Koszt inwestycji to szacunkowo około 60 - 65 tys. zł.
- Za te pieniądze pojawi się zatoczka autobusowa o powierzchni 288 m kw. - mówi Piotr Tykwiński, kierownik biura zarządzania drogami. - Poza tym zbudujemy krawężnik. Cztery lampy przeniesiemy i zamontujemy jeszcze jedną, nową.
Ostatecznie więc, mimo tego, że główny zainteresowany, czyli MZK nie chciał wprowadzać zmian w sposobie parkowania przy ul. Wrocławskiej, dostanie do użytku zatoczkę. A kierowcy aut odetchną z ulgą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?